- Związki nadal pełnią bardzo ważną rolę w państwie, mają na nie wpływ. Z drugiej strony ich postawa jest też coraz bardziej odpowiedzialna i rozważna - stwierdza w rozmowie z portalem nettg.pl SŁAWOMIR ŁUKASIEWICZ, wiceprzewodniczący Konfederacji Związków Zawodowych Górnictwa w Polsce.
25 lat działalności to piękny jubileusz. Proszę przypomnieć, jakie są główne zadania konfederacji?
Konfederacja zrzesza dziewięć ogólnopolskich organizacji związkowych. Przede wszystkim dbamy o interesy i prawa pracowników branży górniczej, ich bezpieczeństwo, godność, godziwą płacę i starość. Łączymy związkowców o różnych światopoglądach i przekonaniach politycznych. Drugą ważną sferą naszej działalności jest profilaktyka zdrowotna i lecznictwo. Zarządzamy trzema ośrodkami w Iwoniczu Zdroju, Goczałkowicach-Zdroju i w Łebie. Oferujemy leczenie sanatoryjne górnikom, ich rodzinom, a także po prostu wszystkim zainteresowanym.
Jakie wyzwania stoją przed konfederacją w najbliższym czasie?
Zagrożeń jest wiele. To przede wszystkim polityka dekarbonizacyjna Unii i wszystkie wynikające z niej konsekwencje, które przenikają na nasz polski rynek, do naszej polityki. Górnictwo ma się rozwijać, a nie zwijać. Patrzymy na to i podejmujemy stosowne działania przez pryzmat pracowników, o których interesy dbamy. Nie służy nam także brak stabilności, ciągłe zmiany w systemie zdrowia.
Jak pan ocenia obecną sytuację i przyszłość górnictwa w Polsce?
Najgorzej jest obecnie w branży węgla brunatnego, która potrzebuje nowych koncesji na wydobycie, bo bez nich po prostu przestanie funkcjonować. Przed węglem kamiennym też stoją problemy z koncesjami, które muszą być rozwiązane, bo perspektywy popytowe są świetne, o ile oczywiście utrzyma się zapotrzebowanie na ten surowiec i ceny na rynkach światowych. Aż nie chce się wierzyć, że jeszcze niedawno myśleliśmy o zwijaniu kopalń, a dzisiaj mówi się o potrzebie budowy nowych, z nowoczesnymi zakładami przeróbczymi. Z kolei miedź to bogata branża, ale z zakusami łupienia jej kolejnymi podatkami. Czas najwyższy z tym skończyć, gdyż takie były obietnice. Ten sektor ma ogromny potencjał i trzeba to należycie wykorzystać.
Dla związków zawodowych to okazja do wynegocjowania choćby podwyżek dla pracowników.
Robimy swoje, czego przykładem jest podpisane niedawno porozumienie płacowe w Polskiej Grupie Górniczej. Przed nami rozmowy w Jastrzębskiej Spółce Węglowej, a potem także w innych spółkach. Związki nadal pełnią bardzo ważną rolę w państwie, mają na nie wpływ. Z drugiej strony ich postawa jest też coraz bardziej odpowiedzialna i rozważna. Oczywiście przede wszystkim bronią interesów pracowniczych, ale pod uwagę biorą także kwestie związane z funkcjonowaniem spółek, ich przyszłość. Jednym z wyzwań, przed którymi stoimy, to Pracownicze Plany Kapitałowe, które wprowadzone mają być także w górnictwie.
Dlaczego się nimi zajmujecie?
Już dochodzą do nas informacje od pracodawców, że jeśli będą musieli wyłożyć nawet do 3,8 proc. wynagrodzeń na PPK, to nie będzie podwyżek. Mamy uwagi do ustawy o PPK i liczymy, że zostaną uwzględnione. Gdzieś tam z tyłu głowy wszyscy mają w pamięci OFE i poczucie, że zostali oszukani. Naszym zadaniem jako związków jest przypilnowanie, aby taka sytuacja się nie powtórzyła.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
CO ROBIĄ ??? oszczędź pan wstydu!!!