Przedsiębiorstwo Górnicze Silesia po raz drugi zagrało z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy. Na aukcję wystawiło zjazd do ściany wydobywczej. Taką niezwykłą eskapadę wylicytowano za 2 550 zł. Portal nettg.pl we wtorek, 10 kwietnia, towarzyszył zwycięzcy aukcji Mariuszowi Pali z Bielska-Białej w wizycie w ścianie 122 w pokładzie 327. Początkowo z panem Mariuszem do kopalni miała wybrać się małżonka. Ostatecznie w wyprawie wziął udział jego kolega Marcin Pietrynko.
Przed zjazdem gości zapoznano z historią kopalni oraz przeprowadzono szkolenie z zakresu bhp i obsługi aparatu ucieczkowego. Potem obowiązkowe pobranie sprzętu i można było zjeżdżać szybem nr 3.
- Od podszybia do ściany 122 w pokładzie 327 na poziomie 680 m jest ok. 3,5 km. Trasę tę pokonaliśmy kolejką podwieszaną. W sumie trwało to ponad 40 minut – wyjaśnił Piotr Kotzian, zastępca kierownika ruchu zakładu, który pełnił rolę jednego z przewodników w czasie zjazdu.
- Ścianę tę oddaliśmy do rozruchu 30 marca. Ponad dwa tygodnie przed terminem. Ma 250 m długości, ok 1400 m wybiegu. Jej dobowy postęp to ok. 5 m. Przede wszystkim będzie dawać miały energetyczne, a ok. 20 proc. będzie stanowić sortyment gruby – dodał.
Mariusz Pala i Marcin Pietrynko w czasie wizyty mieli okazje zobaczyć z bliska pracę kombajnu. Wrażenie zrobiła na nich jednak cała kopalniana infrastruktura i warunki pracy. Na wszelkie ich pytania odpowiadali Piotr Kotzian oraz Sławomir Rusinek, zastępca Głównego Elektryka.
- Jestem informatykiem i w zasadzie nie mam żadnych powiązań rodzinnych z górnictwem, poza teściem, który pracował w kopalni w Zagłębiu Dąbrowskim. Moje wyobrażenia o górnictwie były zupelnie inne. Dziś przekonałem się jednak, że to branża, w której widać ogromny postęp techniczny. W czasie wizyty na dole zaskoczyło mnie wiele rzeczy. Przede wszystkim to, jak ciasno jest w ścianie. Trudno się tam poruszać. Wrażenie robi też pracujący kombajn. Druga rzecz, na którą zwróciłem uwagę to odległości. Myślałem, że wydobycie jest prowadzone tuż przy szybie okazuje się jednak, że do ściany musieliśmy pojechać kolejką i trwało to ponad 40 minut. Odczuwa się też zapylenie. Światło z lampki doskonale pokazuje, jak wiele różnych drobin unosi się w powietrzu – powiedział po wyjeździe portalowi nettg.pl 35-letni Mariusz Pala.
Marcin Pietrynko przyznał, że z górnictwem także nie ma żadnych związków rodzinnych.
- Na pewno było to ciekawe doświadczenie. Fajnie było zjechać i zobaczyć jak ta praca wygląda, że tak powiem, od dołu. Wrażenie są niesamowite. Przyznam, że w wielu kwestiach to, co zobaczyłem przeszło moje wyobrażenia o górnictwie – stwierdził 31-letni Marcin Pietrynko.
Obaj zgodnie stwierdzili, że nie podjęliby się roboty w górniczym fachu, bo to ciężka i niebezpieczna praca. Taką eskapadę jednak polecają każdemu.
- Jest to na pewno niecodzienna wyprawa, bo nie każdy może zjechać te kilkaset metrów w dół. Tym bardziej, że tu można było wesprzeć szczytną akcję jaką jest WOŚP oraz przeżyć coś ciekawego. Co roku licytuję dość sporo na aukcjach allegro związanych z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy. Zawsze staram się wybierać coś innego. W tym roku znalazłem możliwość zjazdu i starałem się jak mogłem żeby wygrać tę aukcję – wyjaśnił Mariusz Pala.
PG Silesia zagrała z Orkiestrą po raz drugi. W spółce nie wykluczają jednak kolejnego udziału w akcji.
- Wszyscy po cichutku liczyliśmy, że ubiegłoroczny wynik zostanie pobity. Wówczas ostateczna cena wyniosła ponad 1000 zł. Finał aukcji zaskoczył nas wszystkich. Pan Mariusz zjazd i wizytę w ścianie wylicytował za ponad 2500 zł i wsparł tą kwotą Orkiestrę. Jest to niesamowity rezultat i poprzeczka na przyszły rok została wysoko podniesiona. Jesteśmy jednak po to, aby bić rekordy zarówno w wydobyciu, jak i we wspieraniu takich akcji – powiedziała Małgorzata Bajer, dyrektor Departamentu Komunikacji i PR w Silesii.
W galerii: Zjazd do PG Silesia w ramach Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Czechowice-Dziedzice, 10 kwietnia 2018 r. (zdjęcia: Maciej Dorosiński - portal nettg.pl).
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Prawda jest inna...
A cza buło prziś na halymba, to byście te 3,5km z buta dawali - tako tu jes ligistyka i mechanizacja - wszysko w paciach i siła x gwołt.