- Jeden z ratowników poszedł po przenośniku i dotarł do miejsca, gdzie znajduje się poszkodowany – powiedział Juzek. Jak wynika z informacji OUG interweniujący ratownik miał fizyczny kontakt ze znajdującym się w zawale górnikiem.
Dalszych informacji o przebiegu akcji ratowniczej odmówiono. Jednocześnie zdementowane zostały wczorajsze doniesienia o zlokalizowaniu górnika przy pomocy urządzeń specjalistycznych. -Tu nie chodzi o to, że ratownicy się pomylili. W tak skrajnie trudnych warunkach, w jakich pracują, pomiary nie są idealne – podsumował Grzegorz Juzek.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.