Zakopane - stolica Tatr i całego Podhala, a także najwyżej położone miasto w Polsce. Zimą to przede wszystkim mnóstwo świetnie przygotowanych wyciągów narciarskich, latem wędrówki po górach, spływ Dunajcem, kąpieliska termalne i wyprawy na quadach. A miejscem najlepszym do wypoczynku o każdej porze roku jest „Jastrzębia Turnia”, jedyny w swym rodzaju ośrodek wybudowany w stylu zakopiańskiego pensjonatu.
W Tatrach, a w szczególności w Zakopanem, nie sposób się nudzić. To wyjątkowe miejsce na turystycznej mapie Polski. Tylko tutaj można podziwiać alpejskie krajobrazy w miniaturze.
- Odwiedzając stolicę polskich Tatr, najlepiej zatrzymać się w „Jastrzębiej Turni”, spokojnym, zacisznym miejscu w pobliżu centrum miasta – kilka minut od słynnych Krupówek i targu pod Gubałówką. Stąd jest też blisko do Sanktuarium na Krzeptówkach. Praktycznie do wszystkich ważniejszych atrakcji Zakopanego można dotrzeć spacerem, blisko jest także do cenionych za walory zdrowotne i rekreacyjne basenów termalnych w Chochołowie oraz Bukowinie i Białce, niewiele dalej na Słowację z równie bogatym katalogiem atrakcji.
Krupówki są reprezentacyjną ulicą w Zakopanem, położoną w centrum miasta. Zaczynają się na skrzyżowaniu z Nowotarską i ciągną ponad kilometrowym deptakiem na południe. Wzdłuż nich znajduje się wiele sklepów i karczm regionalnych. Targu pod Gubałówką nie trzeba reklamować. To doskonałe miejsce na zakupy. Miejscowi oferują tu nie tylko produkty regionalne, prawdziwe oscypki, wyjątkowy w smaku ser bunc czy bryndzę, ale również odzież, kożuchy, chusty, swetry góralskie, liczne pamiątki i ceramikę. Na Krzeptówkach zaś mieści się sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej, wybudowane jako wotum za ocalenie życia papieża Jana Pawła II po zamachu w 1981 r. To miejsce z pewnością warto zobaczyć.
Być w Zakopanem i nie stanąć na Gubałówce to tak, jakby pojechać do Watykanu i nie zobaczyć papieża. Jest jedną z najczęściej odwiedzanych i najbardziej popularnych gór w Tatrach. Leży ona 1120 m n.p.m. Stąd wiodą liczne szlaki piesze i rowerowe, wiodące do Chochołowa, Kościeliska, Poronina, Zębu czy Dzianisza. Będąc w Zakopanem, koniecznie należy przejść się do Doliny Kościeliskiej lub Chochołowskiej i wreszcie spojrzeć na Morskie Oko, liczące 25 hektarów powierzchni!
Po tak pełnej wrażeń wędrówce dobrze jest zasiąść przy suto zastawionym stole i skosztować tradycyjnej, góralskiej gościnności. Gdzie? Naturalnie w „Jastrzębiej Turni”. Ziemniaki, zwane grulami, mleko, baranina, sery, kapusta, wybór na pierwszy rzut oka dość skromny, ale jakże smaczny. Kto nie skosztował moskoli, czyli placków z ziemniaków pieczonych na blasze, z niewielkim dodatkiem mąki i jajkiem, niech żałuje, to prawdziwy regionalny rarytas, zwłaszcza z masłem czosnkowym. Świetna jest też kwaśnica na wędzonych żeberkach.
Zupę przyrządza się z kiszonej kapusty, lecz nie sposób porównać jej do kapuśniaku - to zupełnie inna bajka! Ale też Podhale to chyba ostatni w Polsce region, gdzie w gospodarstwach domowych depcze się jeszcze kapustę! Wyjątkowy jest również smak buncu, tradycyjnie wyrabianego z krowiego lub owczego mleka. Można jeść go z chlebem, w sałatce, bądź z żurawiną. Proces produkcji buncu we wstępnej fazie wygląda wypisz wymaluj jak wytwarzanie oscypków. Z mięs obowiązkowo spróbować trzeba jagnięciny i baraniny. Nigdzie indziej pyszniej jej nie przyrządzą, jak tylko w "Jastrzębiej Turni".
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.