Polskie górnictwo węgla kamiennego w 2017 r. miało 3,611 mld zł zysku. To o ponad 3,615 mld zł więcej niż w 2016 r., kiedy to sektor odnotował ujemny wynik finansowy netto.
W ub.r. kopalnie w Polsce wydobyły łącznie 65,5 mln t węgla, w tym 53 mln t węgla energetycznego oraz 12,5 mln t węgla koksowego – dowiedział się portal nettg.pl. Wyniki branży zostały przedstawione w czasie obrad Zespołu Trójstronnego, który w poniedziałek, 5 marca, zebrał się w Katowicach.
Podany wynik finansowy opiera się na danych statystycznych, czyli przed zakończeniem badania sprawozdań finansowych spółek węglowych przez biegłych rewidentów.
Koniunktura i restrukturyzacja
Ubiegłoroczny wynik to efekt wysokiego zysku wypracowanego na głównej działalności, tj. produkcji i sprzedaży węgla rzędu 2,656 mld zł (w 2016 r. odnotowano stratę 666,4 mln zł, a w 2015 r. stratę 2,180 mld zł). Tak radykalna poprawa jest z jednej strony wynikiem koniunktury na rynkach węglowych, w szczególności węgla koksowego, lecz z drugiej strony także efektem działań restrukturyzacyjnych realizowanych przez sektor - racjonalizacji kosztów utrzymania aktywów nieprodukcyjnych, jak też majątku produkcyjnego, racjonalizacji zatrudnienia, optymalizacji kosztów zużycia materiałów, kosztów energii. O ponad 4 proc. obniżono koszty sprzedanego węgla - z 18,660 mld zł w 2016 r. do 17,892 mld zł. W 2015 r. koszty te kształtowały się na poziomie niemal 20,95 mld zł. W ujęciu rok do roku, z uwagi na dynamiczną poprawę koniunktury na rynkach, przychody ze sprzedaży węgla wzrosły o 14,2 proc., czyli z 17,993 do 20,547 mld zł.
Sprzedaż wyższa niż wydobycie
W 2017 r. kopalnie w Polsce wydobyły łącznie 65,5 mln t węgla, w tym 53 mln t węgla energetycznego oraz 12,5 mln t węgla koksowego. Sprzedaż węgla osiągnęła poziom 66,3 mln t, przekraczając poziom wydobycia. Ponad 90 proc. węgla sprzedano na rynku krajowym, a tylko 6,2 mln t przeznaczono do sprzedaży na wywóz i eksport. Zasadniczym produktem sprzedażowym był węgiel energetyczny, stanowiący ok. 82 proc. sprzedaży węgla ogółem. Jego zbyt wyniósł 54,1 mln t. Węgla koksowego sprzedano 12,2 mln t.
Sprzedaż sortymentów grubych, średnich i drobnych węgla energetycznego ukształtowała się na poziomie 7,4 mln t i była o 8,0 proc. wyższa w stosunku do 2016 r. Natomiast sprzedaż sortymentów miałowych w ub.r. wyniosła 45,2 mln t. W ujęciu rok do roku było to mniej o 12,6 proc. Sprzedaż pozostałych sortymentów w 2017 r. stanowiła 2,7 proc. sprzedaży węgla energetycznego, wynosząc 1,5 mln t. W odniesieniu do 2016 r. wydobycie było o 6,9 proc. niższe, natomiast sprzedaż węgla o 9,3 proc. niższa. Patrząc na zbyt, należy mieć na uwadze, że w 2017 r. na rynek trafił również węgiel z depozytów.
Wyższa sprzedaż węgla od wolumenu jego produkcji skutkowała obniżeniem stanu zapasów na składowiskach przykopalnianych. Na koniec 2017 r. wyniósł on 1,7 mln t – o 33 proc. mniej niż na koniec 2016 r. Wówczas było to 2,5 mln t.
Średnia cena zbytu węgla ogółem w 2017 r. była na poziomie 310,78 zł/t, a więc o 26 proc. wyższym niż w roku 2016, kiedy to za tonę surowca płacono zaledwie 246,71 zł. Średnia cena węgla energetycznego osiągnęła poziom 239,26 zł/t i była o 23,90 zł/t (11,1 proc.) wyższa, natomiast cena węgla koksowego poziom 628,02 zł/t, przy niebagatelnym wzroście 242,27 zł/t (o ponad 62,8 proc. więcej niż rok wcześniej).
Spadają zobowiązania, rosną inwestycje
W omawianym okresie wartość opałowa sprzedanego węgla wyniosła średnio 23,760 MJ/kg, przy czym średnia wartość opałowa węgla energetycznego osiągnęła wartość 22,433 MJ/kg. Wartość opałowa węgla energetycznego sprzedawanego do energetyki zawodowej ukształtowała się na poziomie 21,200 MJ/t.
W górnictwie węgla kamiennego na koniec 2017 r. zatrudnionych było 82 717 osób, z czego pod ziemią 63 721 osób. W porównaniu z 2016 r. zatrudnienie zmniejszyło się o 1928 pracowników.
W ujęciu rok do roku w 2017 r. odnotowano ponad 14-procentowy spadek stanu zobowiązań górnictwa - z 13 837,6 mln zł w 2016 r. do 11 8578,5 mln zł w 2017 r. Należy przypomnieć, że jeszcze na koniec 2015 r. zobowiązania wynosiły 15 182,6 mln zł. Należności na koniec 2017 r. wyniosły 3 822,9 mln zł (wzrost o 49,3 proc.).
W 2017 r. poniesiono w sektorze nakłady inwestycyjne w środki trwałe o 2,7 proc. wyższe niż rok wcześniej (1,588 mld zł wobec 1,546 mld zł), w tym m.in. 883,6 mln zł wydatkowano na budownictwo inwestycyjne (wzrost o 3,3 proc.) oraz 704,2 mln na zakup gotowych dóbr inwestycyjnych (wzrost o 2,0 proc.).
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Okradziono emerytow z talonow na wegiel 2015,2016 i 2017 i teraz slysze ze w 2017 byl zysk czyli to byla celowa zagrywka zwiazkow i dyrekcji . emeryci zostali do konca zycia bez deputata ktory gwarantowala praca w gornictwie . moze prokuratura zainteresuje sie ta kradzieza
Robert - cena wydobycia tony wzrosła, bo po pierwsze ruszyły bardzo potężne inwestycje, a po drugie odpadł Krupiński, gdzie przodki stanęły ponad pół roku przed likwidacją, a same 2-3 ściany (część przewozu, taśmy no i szyby) dawały dobry pieniądz.
Pawełku widzę, że inne strony też muszą znosić twoje ,,mondrosci''. Fakty są takie, że z przedstawionych danych wynika, że cena wydobycia tony WZROSŁA a skoro dodatkowo dodałeś, że najgorsze kopalnie są zamykane, a zbędni górnicy przenoszeni do srk, to są tylko kolejne dowody na to, że restrukturyzacja górnictwa nie przynosi efektu, a zysk jest skutkiem jedynie tego, że ceny węgla są bardzo wysokie, a kopalnie nie spłacają długów, nie płacą całych pensji i nie płacą z własnej kieszeni za zamykanie kopalń.
Do Paweł1990: Jeśli chodzi Ci o dokładne wyniki dla JSW i PGG to JSW (wydobywa tylko Pniówek - reszta kopalń z wydobyciem po 6 tyś na dobę to KPINA (Borynia)- z 5 lub 4 ścian i dodatkowo pokazują swoją nieudoloność w TV)!! a w PGG KWK Marcel z 2,5 ściany ma prawie 12 tys!! i tu również w większości kopalń wydobycie to jakieś żarty. JSW ratuje tylko i wyłącznie cena węgla koksowego i nic więcej!! Zupełnie czymś innym są plany techniczno- ekonomiczne które dla obu spółek opracowują ludzie którzy ścian w ogóle nie widzieli i nie mają o niczym pojęcia. Realny rzeczywisty problem dla całego górnictwa stanowią : zawyżone ceny przetargów gdzie zaprzyjaźnione firmy wchodzą na kopalnie z łopatami rozpadającymi się w rękach za 50zl sztuka :), drugi problem to Związki zawodowe których jest kilkanaście w każdym przewodniczacy z wypłatą 8 tyś który zajmuje się organizowaniem wczasów i innymi pierdołami a do tego ma innych górniczych nieudaczników którym się nie chce pracować którzy czy są w kościele czy na karczmie piwnej mają płacone za to że są w pracy i kolejny problem to ROZDMUCHANA ADMINISTRACJA po 100 ludzi zajmujących biura gdzie normalnie w prywatnej spółce pracę 20 osób wykonałaby bez większego wysiłku 1 sekretarka i taka jest moi drodzy brutalna prawda ale to tylko wierzchołek góry lodowej czyli na łopacie górnika zarabiającego netto 3500 tyś zł jest przynajmniej 5 innych nierobów zarabiających więcej i TO JEST SMUTNE !!
@podatnik - przecież całe górnictwo płaci wszystkie swoje należności oraz zobowiązania, zysk netto jest po zapłaceniu całości podatków. Tak więc twoje argumenty są całkiem nietrafione. Górnictwo jest rentowne i ma się dobrze, a w przyszłym roku może być jeszcze lepiej.
Czy ktoś może mi wytłumaczyć, jak można mieć zysk 3,611 mld zł przy należnościach 3,823 mld zł i zobowiązaniach 11,858 mld zł ? Przecież górnictwo to bankrut!
Zyski coraz większe a wypłaty zaniżane,KWK ROW-w ścianie z dziesięcioletnim stażem od 2800 do 3200 na miesiąc a nie wspomne już o oddziałach poza ścianowych których jest najwięcej to zarobki można powiedzieć że są poniżające, kopalnie same się pozamykają bo nie będzie miał kto pracować za takie śmieszne wynagrodzenie.
@Robert - wydobycie i sprzedaż spadły, ponieważ mamy znacznie miej kopalń i gorników niż na początku 2016 roku, tak więc Twoje porównanie jest zupełnie nietrafione. Fakt faktem zyski są znakomite, nawet po odliczeniu zysków Bogdanki (667.9 mln zł) mamy prawie 3 mld zł zysku netto, a jeszcze niedawno podobne liczby były na minusie.
Skoro ogólne koszty wydobycia spadły o 4%, a zarówno wydobycie jak i sprzedaż spadły o więcej niż 4%, to znaczy, ze koszt wydobycia 1 tony był wyższy niż w 2016 roku, trudno mówić o udanej restrukturyzacji skoro jednostkowe koszty rosną... Cały ten sukces opiera się na tym, że Polacy muszą płacić więcej za węgiel. Czy tak mają wyglądać sukcesy?
No to teraz prosimy o poszczególne wyniki dla górniczych spółek, zwłaszcza PGG i JSW.