W procesie projektowania nowej linii tramwajowej na południe Katowic dobiega już końca proces uzgadniania szczegółów przebiegu trasy - poinformował PAP wiceprezydent Katowic Bogumił Sobula. Późną wiosną gotowy powinien być wniosek o decyzję środowiskową.
Pięciokilometrowa nowa linia tramwajowa na południe Katowic, która ma powstać do 2020 r., poprowadzi od dzisiejszej pętli tramwajowej w dzielnicy Brynów do dzielnicy Kostuchna. Szacunkowy koszt całkowity inwestycji to 135 mln zł.
Linia tramwajowa ma być szybką drogą transportu między centrum a południowymi dzielnicami, najszybciej rozrastającymi się dziś w Katowicach. Tramwaje mają jeździć co 10 minut, a układ przystanków autobusowych i tramwajowych ma umożliwiać przesiadki "drzwi do drzwi". Wraz z linią tramwajową powstać ma równoległa ścieżka rowerowa, a w dalszej perspektywie - droga.
Projektowanie inwestycji trwa od grudnia 2016 r. Wartą 1,84 mln zł umowę - z 22-miesięcznym terminem realizacji - wykonuje firma Sweco. Jak powiedział PAP wiceprezydent Katowic, w procesie projektowania późną wiosną powinien być gotowy wniosek o decyzję środowiskową.
Od pętli Brynów do pętli Kostuchna
Już wcześniej zdecydowano, że linia tramwajowa rozpocznie się na obecnej pętli Brynów, a kończyć będzie się na nowej pętli Kostuchna. Tramwaj będzie jeździł wzdłuż ulic Rzepakowej i Kolejowej, a potem terenami poza drogami publicznymi - wzdłuż linii kolejowej i ciepłociągu - mijać tereny leśne i docierać na Osiedle Odrodzenia, wzdłuż ul. Radockiego i Bażantów do pętli w rejonie ul. Armii Krajowej.
- Kończymy kwestię bardzo precyzyjnego uzgadniania przebiegu trasy - nie chodzi już o wytyczenie, którędy ma jechać tramwaj, ale o bardzo precyzyjne rozmowy z poszczególnymi interesariuszami. Na trasie przebiegu linii tramwajowej mamy wiele podmiotów, wielu mieszkańców, wiele instytucji, z którymi trzeba bezpośrednio omówić rozwiązania projektowe w bezpośredniej bliskości tych obiektów - wyjaśnił wiceprezydent Katowic.
Jako przykład wskazał na przebieg linii przy Górnośląskim Centrum Medycznym. Projektant, znając ogólny ustalony przebieg linii tramwajowej, przedstawia np. kilka wariantów przeprowadzenia torowisk, umieszczenia przystanków, rozwiązania kwestii skomunikowań czy wjazdów na parkingi szpitala. Najpierw warianty akceptuje miasto, potem są one dyskutowane z zainteresowaną stroną.
Przedsięwzięcie "społeczno-inżynierskie"
Sobula przypomniał, że formuła przygotowania inwestycji nie wymaga np. aż tak szerokich punktowych uzgodnień; ocenił jednak, że ich pominięcie byłoby krótkowzroczne.
- Definiujemy tę inwestycję jako przedsięwzięcie społeczno-inżynierskie. Społeczne na pierwszym miejscu, bo w dzisiejszych czasach bardzo trudno powiedzieć, że ma być tak, a nie inaczej - podkreślił.
Już na etapie przygotowania wymogów zamówienia miasto określiło, że wykonawca dokumentacji ma koordynować prace z blisko dwudziestoma podmiotami oraz w możliwie największym zakresie pytać o opinię mieszkańców. Został w tym kontekście zobowiązany m.in. do organizacji co najmniej 10 spotkań z mieszkańcami i działań informacyjnych.
Prócz kwestii konsultacji społecznych wyszczególniono m.in., że nowa sieć tramwajowa powinna przebiegać wzdłuż istniejącej już infrastruktury ciepłowniczej i kolejowej, nie tworząc nowej bariery między mieszkańcami a lasem, w pobliżu którego będzie przebiegała linia. Jeśli realizacja prac będzie wymagała wycinki drzew, w miejscu jednego dotychczasowego mają być sadzone co najmniej dwa nowe.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.