- Nawet jeżeli rząd przepchnie budowę elektrowni atomowej i zmobilizuje środki, to nie wierzę, że powstanie. Za dziesięć lat może się pojawić np. regulacja z UE, która zamknie elektrownie jądrowe - uważa prof. Konrad Świrski, który w piątek 23 lutego wypowiedział się dla internetowej telewizji tv.rp.pl na portalu Rzeczpospolitej.
Wykładowca Politechniki Warszawskiej i uznany komentator oraz ekspert w zakresie energetyki twierdzi, że Polska nie będzie w stanie zrealizować wszystkich wytyczonych obecnie celów razem.
- Musimy zapewnić bezpieczeństwo energetyczne, dac tani prąd dla konsumentów, rozwiązać uwarunkowania związane z pakietem klimatycznym i zachować górnictwo - wyliczył.
Zdaniem prof. Świrskiego w kraju konieczna byłaby gruntowna zmiana modelu energetyki na głębszym poziomie.
- Dzisiejsza energetyka idzie w zupełnie inną stronę niż budowa wielkich instalacji, a wszystie firmy, które do tej pory dostarczały elektrownie atomowe, są w odwrocie. Cały przemysł energetyczny przechodzi na inny model działania. Nikt nie chce inwestować w coś, co ma dać zwrot z inwestycji po 40-60 latach - tłumaczył.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Podziela w całości zdanie Sz Pana.