W Europie w czwartek, 15 lutego, kontynuacja zwyżek indeksów, w Azji też solidne wzrosty - mamy dzień bankietów na giełdach. Inwestorzy lekceważą wyższą od spodziewanej inflację w USA - wskazują maklerzy.
W USA podano, że ceny konsumpcyjne w styczniu wzrosły o 0,5 proc. w ujęciu mdm, a rdr wzrosły o 2,1 proc. Inflacja bazowa - wskaźnik, który nie uwzględnia cen paliw i żywności, wyniosła 0,3 proc. mdm i 1,8 proc. rdr.
Rynek spodziewał się, że CPI wzrośnie o 0,3 proc. mdm, a rdr wzrośnie o 1,9 proc. W ujęciu bazowym oczekiwano 0,2 proc. mdm i 1,7 proc. rdr.
Dane te nie wystraszyły jednak inwestorów i w środę amerykańskie indeksy giełdowe zakończyły handel na plusach. Była to czwarta z rzędu wzrostowa sesja, a część indeksów odrobiła straty z ostatnich dni.
W czwartek rosną też giełdy w Azji, 4 sesję z rzędu, i odrobiły już straty z tego roku. Nikkei 225 zyskał 1,47 proc., a Hang Seng na plusie o 1,97 proc.
- Mamy dzień bankietów na giełdach - mówi Ric Spooner, główny analityk rynku w CMC Markets.
Z kolei Edward Lim, dyrektor ds inwestycji w Covenant Capital Pte. w Singapurze, wskazuje, że mocna inflacja jest dobra dla rynków akcji.
- Mocna inflacja jest w rzeczywistości sygnałem, że gospodarka jest silniejsza, i to jest dobre dla rynków akcji - mówi Lim.
Inwestorzy analizują raporty kwartalne publikowane przez spółki, ale nie spuszczają z pola widzenia rentowności obligacji skarbowych.
W czwartek w Europie zyskuje 14 z 19 sektorów ze Stoxx 600.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.