Międzynarodowy Port Lotniczy im. Jana Pawła II Kraków-Balice obsłużył w styczniu br. blisko 440,7 tys. pasażerów, czyli o 20 proc. więcej niż w tym samym okresie 2017 r. Odnotowano w tym czasie 3 tys. 664 operacje startów i lądowań, tzn. o 13 proc. więcej niż przed rokiem.
Jak ocenił w piątek prezes Kraków Airport Radosław Włoszek, dobre wyniki to zarówno efekt dużego zainteresowania podróżnych wyjazdami w ciepłe rejony Wysp Kanaryjskich: na Teneryfę i Gran Canarię, jak i połączeń z Wielką Brytanią: do Belfastu, Manchesteru i Bristolu - niemal 95 proc. miejsc na tych trasach w styczniu było zajętych.
- Spośród oferty przewoźników tradycyjnych najbardziej popularne były połączenia KLM do Amsterdamu. Holenderskie linie lotnicze już od połowy lutego zwiększają częstotliwość lotów z Krakowa, tak aby w sezonie letnim osiągnąć 21 rejsów w ciągu tygodnia - dodał Włoszek.
Kraków Airport jest drugim lotniskiem w Polsce pod względem liczby obsłużonych pasażerów i największym portem regionalnym, który w zeszłym roku odprawił ponad 5,8 mln osób, a na ten rok prognozuje 9-proc. wzrost ruchu pasażerskiego.
W zimowym rozkładzie lotów, który obowiązuje od 30 października, ma 89 bezpośrednich połączeń regularnych do 23 krajów. Oferuje je 15 przewoźników operujących z krakowskiego lotniska: Austrian Airlines, British Airways, Brussels Airlines, easyJet, EL Al, Eurowings, Finnair, Jet2.com, KLM, Lufthansa, Norwegian, PLL LOT, Ryanair, SWISS International Air Lines, Skandynawskie Linie Lotnicze SAS oraz Ukraine International Airlines.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Szkoda że nadal mgły są przeszkodą w pracy lotniska. Poziom obsługi wewnątrz na skali światowej. Nie to co w Katowicach...
Szkoda tylko, że autobus musi kilka metrów ludzi podwozić do samolotu. To absurd tracić kilkanaście minut w ciasnym autobusie, a wystarczy przejść, np. 50m. Wystarczyło dobrze zaprojektować budynek.