Przetarg na budowę bloku energetycznego w Elektrowni Ostrołęka powinien zostać rozstrzygnięty na początku przyszłego roku - poinformował prezes Enei Mirosław Kowalik.
- Do końca roku czekamy na oferty od wykonawców. Jak najszybciej chcemy je ewaluować. Chcielibyśmy rozstrzygnąć przetarg na początku przyszłego roku. Możliwe, że w styczniu, w zależności od liczby złożonych ofert - powiedział dziennikarzom prezes Kowalik.
Enea i Energa, które mają wspólnie realizować inwestycję, prowadzą prace nad modelem finansowym.
- Pracujemy nad modelem finansowym, by ta inwestycja była jak najbardziej opłacalna dla obu grup - powiedział prezes Enei.
- Liczymy na dobre oferty, bo ekonomia projektu jest zależna też od capeksu i od tego jaki będzie tenor aukcji w rynku mocy. Spinamy ten projekt, rozmawiamy z instytucjami finansowymi, które są zainteresowane strukturyzowaniem, finansowaniem. Jesteśmy dobrej myśli - dodał Kowalik.
Pytany, czy w projekt zaangażować może się PFR, odpowiedział: - Każda ewentualność może być brana pod uwagę. Będziemy prowadzić rozmowy po tym, jak otrzymamy oferty od wykonawców. Teraz jest tylko wyrażenie woli przystąpienia do rozmów.
Dodał, że w pierwszej kolejności grupy będą prowadzić rozmowy z krajowymi instytucjami, ale zgłaszają się też zagraniczne instytucje.
Kowalik wskazał, że finalna decyzja inwestycyjna co do budowy wymagać będzie zgód korporacyjnych.
- Ustawę o rynku mocy już mamy. Teraz jest kwestia notyfikacji. Jak będzie notyfikacja, to będziemy mogli pewne przybliżenia odnośnie naszego zachowania na rynku mocy założyć - powiedział prezes Enei.
Minister energii, Krzysztof Tchórzewski, pytany o sposób finansowania inwestycji w Ostrołęce, odpowiedział: - Są zaangażowane dwie firmy energetyczne i mogą to budować w ramach swojego budżetu, na bilansie.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.