Kolumną przy dźwiękach orkiestry dętej przemaszerowali górnicy kopalni Bobrek ulicą Konstytucji w Bytomiu do kościoła pw. Dobrego Pastrza na mszę św. barbórkową, którą odprawił ordynariusz diecezji gliwickiej bp. Jan Kopiec. Biskup poświęcił dwie tablice, które spółka Węglokoks Kraj wmuruje w ściany cechowni bytomskiej kopalni z okazji jubileuszu 110 lat jej istnienia.
W kościele na Karbiu o godz. 10.00 zgromadzili się tłumnie mieszkańcy Bytomia, górnicza załoga jednej z najstarszych górnośląskich kopalń, które wciąż fedrują węgiel, a także prezydent miasta i kierownictwo Węglokoksu Kraj - właściciela dwuruchowej kopalni Bobrek-Piekary (oba zakłady włączono w maju 2015 r. do spółki, a 15 grudnia 2015 r. zostały one zespolone).
Eucharystię w intencji górników odprawił ordynariusz diecezji gliwickiej bp. Jan Kopiec (który urodził się w Zabrzu, ale wyrósł z pobliskich Szombierkach, a do matury w 1965 r. uczył się w liceum w Bobrku). Sporo miejsca poświęcił w homilii wielkim zmianom technologicznym, ekonomicznym i społecznym, którym podlega współczesny świat, a razem z nim tradycyjna branża wydobycia węgla.
Powiedzcie, że było warto!
- Gdy będą Was pytać, pokazując na szkody górnicze i inne negatywne elementy przemysłu, czy było warto, nie wahajcie się odpowiedzieć: "Tak, było warto! Warto było tutaj osiedlać się, budować przemysł i miasta, warto było poświęcić górnictwu swój ludzki los"! - mówił biskup, dodając, że Kościół zawsze będzie trwał przy braci górniczej na dobre i na złe, tak jak jest z nimi od pojawienia się tej grupy zawodowej.
- Zawsze trwajcie przy swoich górniczych wartościach, którymi są: stałość, wierność, bezkompromisowość! - wzywał ordynariusz.
Po mszy św., prowadzony przez Górniczą Orkiestrę Dętą "Bytom" kopalni Bobrek pochód ruszył ul. ks. Jerzego Popiełuszki na pobliski cmentarz, aby pod krzyżem złożyć kwiaty i pomodlić się za zmarłych kolegów, górników, którzy w kopalniach oddali życie.
Po modlitwie uroczysta akademia
Po południu w hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji "Na Skarpie" rozpoczęła się uroczysta akademia Węglokoksu Kraj z okazji Barbórki i jubileuszu 110 lat kopalni Bobrek.
Wśród zaproszonych gości byli m.in. wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski, wiceminister sportu i turystyki Jan Widera, senator RP Krystian Probierz, posłanka Barbara Dziuk, posłowie Wojciech Szarama i Jerzy Polaczek, prezydenci oraz radni Bytomia i Piekar, zwierzchnicy Wojska Polskiego, WUG, SUG i OUG, GIG, CSRG, ARP, Politechniki Śl., AGH, władze grupy kapitałowej Węglokoks, przedstawiciele służb mundurowych, duchowieństwa, instytucji publicznych.
Licznie przybyli wysocy rangą działacze związkowi: przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ Soslidarność Piotr Duda, szef Sekretariatu Krajowego Górnictwa i Energetyki NSZZ Solidarność Kazimierz Grajcarek, przewodniczący Rady Krajowej ZZ Górników w Polsce Dariusz Potyrała, przewodniczący ZZ Ratowników Górniczych w Polsce Paweł Wyciślok, przewodniczący Zarządu Krajowego ZZ Zakładów Przeróbki Mechanicznej Węgla "Przeróbka" Sławomir Łukasiewicz.
Jubileuszowe tablice na cześć załogi
Grzegorz Wacławek, prezes Węgloksu Kraj, przypomniał, że na cześć górników 110-letniej kopalni Bobrek spółka ufundowała dwie jubileuszowe tablice pamiątkowe.
Szef spółki na ręce sekretarza stanu Grzegorza Tobiszowskiego złożył podziękowania za wsparcie przedstawicieli państwa , "bez którego nie udałoby się przeprowadzić górnictwa przez najtrudniejszy okres".
- Sukcesy zawdzięczamy jednak przede wszystkim ofiarności i ciężkiemu trudowi pracowników. Nie bójmy się brać odpowiedzialności za naszą przyszłość. Nie bójmy się zmian. Pracujmy uczciwie, identyfikujmy się z firmą, dbajmy jak o swoje, nie bądźmy bierni, okażmy zrozumienie dla trudnych deczyji, a nie będziemy musieli martwić się o przyszłość! - mówił prezes Wacławek.
Świętowanie z poczuciem dumy
W przemówieniu wiceminister Grzegorz Tobiszowski z radością podsumowywał stan branży na tegoroczną Barbórkę:
- Faktycznie w tym roku z dużą satysfakcją i poczuciem pewnej dumy możemy świętować Barbórkę, bowiem od niepamiętnych lat wszystkie spółki węglowe mają dodatni wynik finansowy na bieżącej działalności. Zaczynamy osiągąć stabilność, zaczynamy zarządzać sektorem. Możemy mówic o perspektywach, o odbudowie tego, co nazywamy aktywami. W piątek padła z ust ministra energii zapowiedź budowy nowej kopalni. Jeszcze dwa-trzy lata temu taki pomysł był iście bajkowy. Jesteśmy po analizie naszych potrzeb i wiemy, że określony wolumen węgla będzie długo potrzebny Polsce. Po trudnym okresie gaszenia pożaru, stała się rzecz historyczna: przed nami nie tylko rutynowe odtwarzanie ścian, ale zapowiedź budowy nowej kopalni! - mówił Grzegorz Tobiszowski.
Z uznaniem przypomniał też o zmianach na lepsze w kształceniu kadr.
- W tym roku JSW i PGG zawarły pierwsze od niepamiętnych lat umowy stypendialne, by studenci mogli uczyć się i trafiali do kopalń, wypełniając lukę pokoleniową w branży - mówił wiceminister energii.
Umiemy zarządzać i wydobywać, pod prąd
Bardzo pozytywnie ocenił także kondycję spółki Węglokoks Kraj w grupie kapitałowej:
- Węglokoks Kraj ma się dobrze w Węglokoksie i mówię to publicznie przy Barbórce - wiceminister zrobił aluzję do byłego planu przekształceń strukturalnych w grupie i zasugerował, że nie będą potrzebne. Tobiszowski dostrzegł też perspektywy w związku z transferem technologii i budową obiektów górniczych w Indiach.
- Przyjmijcie gratulacje za ten realny wysiłek, pokazujący, że w sektorze umiemy dobrze zarządzać i wydobywać węgiel, jak gdyby pod prąd tego, co płynie ze stolicy Unii Europejskiej, z Brukseli. Przyjmijcie podziękowanie, że umieliśmy się zmobilizować tu na Śląsku! - mówił Grzegorz Tobiszowski.
W galerii: obchody Barbórki w spółce Węglokoks Kraj, poniedziałek 4 grudnia 2017 r., Bytom (zdjęcia Witold Gałązka - Trybuna Górnicza, portal nettg.pl)
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
A co tam robi bartyla w mundurze zenada...zalosny prezydent bytomia
Na KWK RUDA-ruch Halemba też świętowali 1 grudnia A już ę grudnia podtruli górników w ścianie, bo się kolejka spalinowa zapaliła, a na dodatek dyspozytor kopalni nie chciał aby karetki przyjechały po górników. Ciekawe jak z tego wyjdzie dyrekcja kopalni i co zrobi WUG.