Dwadzieścia lat po powodzi wszyscy zrozumieli, że warto inwestować w Odrę - powiedział marszałek województwa opolskiego Andrzej Buła podczas piątkowej konferencji podsumowującej dwie dekady, które upłynęły od powodzi z 1997 roku.
W Zakrzowie w województwie opolskim spotkali się samorządowcy, eksperci i naukowcy z kilku województw zajmujący się problematyką zagospodarowania Odry z perspektywy 20 lat, jakie upłynęły od tzw. powodzi tysiąclecia.
Jerzy Buzek, który w 1997 roku objął stanowisko premiera wspominał Racibórz, który był pierwszym jego służbowym wyjazdem w czasie pełnienia tej funkcji. Jak mówił, na odbudowę zniszczeń jego rząd wydał 5 mld złotych, a ustalona wówczas kwota 6 tys. złotych dla poszkodowanych funkcjonuje nadal.
- To były pieniądze na odbudowę mostów, przepustów, wałów, ale też dzięki nim odżyło wiele małych firm i lokalnych przedsiębiorców, którzy uczestniczyli w odbudowie. Dzisiaj, jak większość mieszkańców Gliwic, czekam z niecierpliwością na uruchomienie u nas portu - powiedział Buzek.
Odra - rzeką dobrego życia i bezpieczeństwa
Zdaniem marszałka Buły, dzięki połączeniu funkcji przeciwpowodziowych i odbudowy funkcji szlaku transportowego Odra ma szansę stać się rzeką "dobrego życia i bezpieczeństwa". Samorządowiec przypomniał, że województwo opolskie w latach 1997 - 2017 wydało na infrastrukturę przeciwpowodziową ponad 503 mln zł, z tego 382 mln zł na zadania inwestycyjne i ponad 121 mln zł na utrzymanie urządzeń melioracji wodnych. W samym tylko województwie opolskim zmodernizowano 105 km wałów oraz murów przeciwpowodziowych za 230 mln zł. Jak zaznaczył, dzisiaj nikt już nie kwestionuje wydatków na Odrę - niezależnie od przynależności partyjnej.
Reprezentująca marszałka województwa śląskiego Ewa Owczarek-Nowak zauważyła, że z punktu widzenia bezpieczeństwa, ważne jest zabezpieczenie górnej Odry.
- Mowa tutaj o wszelkiego rodzaju urządzeniach hydrologicznych i systemie przekazywania informacji. Duże inwestycje powinny uwzględniać potrzeby wszystkich regionów. To, co się robi w górnej części rzeki, ma swój wpływ na to, co się dzieje w dolnej części rzeki. To jest rzeka, która otwiera nam wiele możliwości, również związanych ze sportem, rekreacją i kulturą - powiedziała.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.