Indeksy na Wall Street zakończyły sesję spadkami. Odczyty CPI oraz sprzedaży detalicznej w USA w październiku okazały się z grubsza zbieżne z oczekiwaniami rynku. Ropa pogłębiła straty po danych o zapasach z USA.
Dow Jones Industrial na zamknięciu spadł o 0,59 proc. do 23.271,28 pkt.
S&P 500 stracił 0,55 proc. do 2.564,62 pkt.
Nasdaq Comp. poszedł w dół o 0,47 proc. do 6.706,21 pkt.
Na koniec sezonu wyników rynek szuka nowych bodźców do wzrostu w obliczu wysokich wycen aktywów.
Nawet 8 proc. traciły akcje Target. Druga w Stanach pod względem wielkości sieć supermarketów prowadzi wojnę cenową z Walmartem, co odbija się na marżach. Notowaniom spółek spożywczych ciąży również obniżka cen w sieci Whole Foods, której właścicielem jest Amazon.
Gospodarka USA rozwija się w listopadzie setny miesiąc z rzędu - to trzeci najdłuższy cykl ekspansji w historii danych, sięgających połowy XIX w. Średnia dla poprzednich trzech cykli wzrostu to 94 miesiące.
Awersję do ryzyka podsycają obawy, że nie zostaną spełnione oczekiwania pokładane w reformie amerykańskiego systemu podatkowego. Prace nad reformą trwają, jednak różne wizje reformy obu izb Kongresu USA oddalają perspektywę implementacji zmian od początku 2018 r.
W środę kontrowersje wzbudza poprawka do senackiej wersji ustawy, która przewiduje, że obniżki podatków dla osób fizycznych byłyby tymczasowe (wygasłyby po 10 latach), podczas gdy cięcie CIT miałoby obowiązywać na stałe.
Do tego dochodzą kolejne polityczne "rozpraszacze" w USA: wydłużenie finansowania rządu federalnego (do 8. grudnia), czy też nadzwyczajne wybory do Senatu w Alabamie 12. grudnia - tutaj niewykluczona jest utrata mandatu przez Republikanów, co zmniejszyłoby ich liczebność w 100-os. izbie do 51.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.