Polska złożyła wniosek o wyłączenie wiceprezesa Trybunału Sprawiedliwości UE Antonio Tizzano z rozstrzygania sporu Polski z Komisją Europejską w sprawie Puszczy Białowieskiej, bo wykroczył on poza rolę arbitra w tej sprawie - mówił w poniedziałek (9 października) radiowej Trójce minister środowiska Jan Szyszko.
- Poprosiliśmy o to, by pana wiceprzewodniczącego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który zachował się nie tak, jak według naszej kultury prawnej powinien się zachować, odsunąć od dalszego postępowania - mówił w poniedziałek Szyszko.
Wycinka wstrzymana zgodnie z decyzją Trybunału
Wyjaśniał, że w Puszczy Białowieskiej Polska stosuje się do tzw. środka tymczasowego i wstrzymała wycinkę, a prowadzi ją tylko ze względu na bezpieczeństwo publiczne, "by suche drzewo nie zabiło człowieka lub nie uszkodziło samochodu".
Sędzia chciał karać przed rozstrzygnięciem
Komisja Europejska, która rozpoczęła procedurę o naruszenie prawa unijnego w Polsce, złożyła wniosek, by "uściślić dokładnie, co to jest bezpieczeństwo publiczne".
- Wtedy pan wiceprzewodniczący TSUE zaproponował, by inaczej sformułować wniosek, bo jak się inaczej sformułuje wniosek, to wtedy on mógłby Polskę ukarać - mówił Szyszko.
Dodał, że "w polskiej kulturze prawnej nie mieści się, żeby ten, co ma bezstronnie osądzać, zamieniał się rolą z oskarżycielem".
Szyszko, pytany o termin rozstrzygnięcia sprawy przez TSUE zaznaczył, że Polsce zależy, by nastąpiło to jak najszybciej i o to złożyła wniosek.
W połowie września Komisja Europejska przesłała do Trybunału Sprawiedliwości UE wniosek o nałożenie na Polskę kar finansowych za niezastosowanie się do lipcowej decyzji o natychmiastowym nakazie wstrzymania wycinki w Puszczy Białowieskiej. Wcześniej, podczas rozprawy przed TSUE w Luksemburgu, sędzia Tizzano sugerował przedstawicielce Komisji w oparciu o jakie przepisy unijnego prawa może ona wnosić o kary dla Polski.
Celem ochrona zasobów sieci Natura 2000
Odpowiadając na pytanie o wycinkę drzew w Puszczy Białowieskiej, Szyszko po raz kolejny tłumaczył w poniedziałek, że "głównym celem działalności ministra na terenie Puszczy Białowieskiej jest ochrona tego, co zostało wyznaczone w ramach sieci Natura 2000".
Z drzewami umiera fauna i flora
- Te drzewostany zostały stworzone ręką człowieka, czyli były sadzone. Doszły do pewnego wieku starczego i wtedy Komisja Europejska wywarła presję i ograniczono pozyskanie tego drewna. W związku z tym co się stało? Stało się to, że drzewostany zaczęły zamierać, powstały różne epidemie, również kornika drukarza, i zginęły nam drzewostany na poziomie około tysiąca hektarów. Jak zginął drzewostan na obszarze tysiąca hektarów, to zginęły gatunki z nim związane, ptaki, owady, szata roślinna - mówił minister.
Stąd dziś "trzeba to ratować, czyli przywrócić szatę roślinną taką, jaka była".
- To co się nazywa wycinką tych drzew to nie jest wycinka, tylko hamowanie procesu gradacji, żeby dalej drzewostany nie zamierały i żeby siedliska grądowe (obszary lasów mieszanych - PAP) nie ginęły - argumentował.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.