W październiku kanadyjski dozór jądrowy ma zaakceptować projekt IMSR, małego reaktora na stopionych solach firmy Terrestrial Energy z Kanady. Jej prezes Simon Irish przekonuje, że technologia IMSR lepiej pasuje do rynku energii niż "zwykłe", duże reaktory. W Polsce IMSR mógłby dać tanie ciepło do procesów upłynnniania węgla.
Jak powiedział Irish, przegląd technologii w ramach tzw. Vendor Design Review został w zasadzie zakończony pozytywnie, a w połowie października Kanadyjska Komisja Bezpieczeństwa Jądrowego formalnie ogłosi akceptację technologii IMSR (a ang. Integral Molten Salt Reactor - zintegrowany reaktor na stopionych solach).
- Po raz pierwszy w historii organ dozorowy zaakceptuje tak zaawansowaną technologię - podkreślił Irish.
O krok od licencji i budowy
Decyzja Komisji nie oznacza jeszcze zgody na budowę, bo do tego potrzebna jest licencja, zezwalająca na budowę danego typu reaktora w konkretnym miejscu. Pozytywny wynik przedlicencyjnego przeglądu oznacza jedynie, że dana technologia spełnia wymagania dozoru, co zwiększa szanse na otrzymanie licencji. Tego typu dobrowolne przeglądy są powszechnie stosowane m.in. w takich krajach jak Wlk. Brytania, Kanada czy USA. Terrestrial poinformował już amerykański dozór NRC o zamiarze przeprowadzenia analogicznej procedury.
Stopione sole zastępują parę wodną
Od strony technologicznej główną różnicą między MSR a popularnymi reaktorami wodnymi jest zastosowanie jako chłodziwa stopionych soli - zazwyczaj fluorków litu, sodu czy berylu - zamiast wody.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.