Notowania światowych koncernów energetycznych przechodzą po wakacjach korektę rajdu cen w górę w minionych miesiącach. Wzrosty były zadziwiające, a spółki energetyczne można śmiało nazwać przebojem tegorocznego lata. Na wybranych akcjach zarabiano na giełdach nawet ponad 30 proc.!
Skąd wzięły się w tym roku tak solidne stopy zwrotu na giełdach w energetyce?
Eksperci Polskiego Rynku Węgla z katowickiego oddziału Agencji Rozwoju Przemysłu wyliczają wśród czynników m.in.: drożenie europejskich spółek dostarczających gaz, prąd, wodę, usługi komunalne, ogólnie duże wolumeny produkcji i sprzedaży energii elektrycznej. W Polsce klimat wokół giełdowych koncernów sektora poprawił się znacznie z powodu rosnących cen węgla na świecie.
- To wszystko sprawiło, że w ciągu kilku miesięcy na akcjach branżowych gigantów można było zarobić nawet ponad 30 proc., a punktem zwrotnym okazał się przełom sierpnia i września – podliczają analitycy ARP.
Energetyczni liderzy i… czarna owca
Liderem wakacyjnych wzrostów jest poznańska Enea (po 3 miesiącach warta o prawie 33 proc. więcej), która pomyślnie uruchomiła w Kozienicach superblok węglowy nr 11 o mocy 1075 MW, bijąc rekord mocy jednostkowej bloku, należący dotąd do elektrowni w Bełchatowie.
Najmniej (o 12 proc.) podrożała Polska Grupa Energetyczna PGE, która jednak mocno inwestuje i niebawem sfinalizować ma przejęcie wartych aż 4,5 mld zł elektrociepłowni i elektrowni EDF w Polsce (wraz z elektrownią systemową Rybnik).
Gdańska Energa zdrożała przez kwartał na giełdach o prawie 25 proc., spółka zasłynęła właśnie odważnym unieważnieniem 150 umów z farmami wiatrowymi. Jeśli sąd gospodarczy potwierdzi zarzuty spółki, że umowy podpisywano wbrew rynkowym zasadom, firma zaoszczędzi ponad 2 mld zł.
„Czarną owcą w branży” w raporcie surowcowo-energetycznym ARP określono Zespół Elektrowni PAK (Pątnów-Adamów-Konin) pracujących na węglu brunatnym. Kurs ich akcji przez letni kwartał obniżył się o 23 proc., ale ostrożność inwestorów nie dziwi, jeśli wiadomo, że elektrownia Adamów ogranicza generację, co musi odbić się na wynikach, a los nowych odkrywek pozostaje wciąż niejasny.
Górnicze eldorado
Prawdziwe eldorado nastało na świecie (a także w kraju) dla giełdowych spółek górniczych. Wszystkie największe marki globalne zwyżkują i poprawiają wyniki na giełdach. Niesłychane, że przewodzi im polska Jastrzębska Spółka Węglowa, której wartość akcji tylko przez ostatni miesiąc poszła w górę o 14 proc.!
Osłabienie widać za to na notowaniach innego krajowego giganta – KGHM.
- Po doskonałej passie i cenach sięgających powyżej 128 zł za akcję, przyszła pora na korektę – oceniają autorzy ARP, dodając, że kurs KGHM powiela po prostu zmiany na rynku miedzi, gdzie we wrześniu zakończył się dynamiczny rajd w górę, a inwestorzy zaczęli spieniężać zysk.
Analitycy ARP podkreślają, że generalne trendy wzrostowe surowców wciąż trwają, dlatego podwyżki kursów akcji spółek jeszcze mogą powrócić w późniejszym okresie.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Chyba w Bangladeszu