Halemba była pierwszą w powojennej Polsce nową kopalnią. Wiązano z nią ogromne nadzieje. Ludzi do pracy ściągano z całego kraju. O znaczeniu kopalni dla polskiej gospodarki świadczyć może fakt, że jeden z masowców zbudowanych dla Polskiej Żeglugi Morskiej w Stoczni Szczecińskiej z końcem lat 80. nosił nazwę Kopalnia Halemba.
Szalała wojenna zawierucha, kiedy administracja niemiecka na Śląsku podjęła decyzję o budowie kopalni Halemba. Przygotowano infrastrukturę na powierzchni i przystąpiono do głębienia pierwszego szybu, któremu nadano nazwę Karol Godula. W okresie działań wojennych, na terenie ówczesnej Starej Kuźnicy Niemcy założyli filię oświęcimskiego obozu koncentracyjnego. Jego więźniowie byli przymusowo zatrudniani między innymi do drążenia szybów i budowy elektrowni.
Kopalnia, osiedle i szkoła
Od 1951 r. roboty przy budowie kopalni kontynuowało Przedsiębiorstwo Państwowe KWK Halemba. W tym czasie oddano do użytku wspomniany szyb Karol Godula, budynek dyrekcji, łaźni, przeróbki mechanicznej nr 1 oraz szyb wschodni, któremu w 1960 r. nadano nazwę Szymon. Przemianowano również nazwę szybu Karol Godula na Grunwald I. Zakład należał wówczas do Bytomskiego Zjednoczenia Przemysłu Węglowego.
Od samego początku w kopalni wdrażano nowe rozwiązania technologiczne, głównie w zakresie mechanizacji urabiania, jak i załadunku oraz transportu, co pozwalało na ciągły systematyczny wzrost wydobycia, niejednokrotnie nieosiągalny w innych zakładach w Polsce. Z końcem lat 60. brygady budowlane przystąpiły do budowy pierwszego osiedla dla górników. W 1976 r. stanowisko dyrektora kopalni objął Włodzimierz Piwowarski. Piastował je przez 14 lat, dokonując znaczących przeobrażeń zakładu. KWK Halemba stała się pod jego kierownictwem jedną z najlepszych w polskim górnictwie. Z jego inicjatywy wybudowano w Halembie szkołę górniczą.
Budowa Halemby Głębokiej pod istniejącą kopalnią nie wpłynęła na zakłócenie istniejącego wydobycia, przekraczającego 4 mln t rocznie – opisuje historyk kopalni, Henryk Wolny, emerytowany górnik.
Po oddaniu do eksploatacji poziomu 1030 łączne wydobycie kopalni kształtowało się od 13 do 19 tys. t na dobę.
Trudne chwile
Były też w historii zakładu chwile bardzo trudne, tragiczne. 10 stycznia 1990 r. doszło do wybuchu metanu, w wyniku którego śmierć poniosło 6 pracowników, a 13 zmarło w szpitalu wskutek doznanych obrażeń. Szesnaście lat później, 21 listopada 2006 r. doszło do następnego, tragicznego w skutkach wybuchu. Metan zabił 23 pracowników.
Należy wspomnieć o duszpasterzach Halemby. Ich wsparcie zawsze towarzyszyło górnikom i ich rodzinom zarówno w chwilach świątecznych, jak i trudnych. Wspomniał o tym fakcie podczas kazania ks. Bernard Drozd, obecny proboszcz parafii, który celebrował jubileuszową mszę.
26 lipca 2007 r. decyzją zarządu Kompanii Węglowej połączono kopalnie Polska-Wirek i Halemba w kopalnię dwuruchową. 1 lipca 2016 r. zakłady Halemba-Wirek, Bielszowice i Pokój utworzyły kopalnię Ruda, należącą do Polskiej Grupy Górniczej. Po latach stagnacji wśród załogi rośnie zaufanie do zakład i przyszłości z nim związanej. Szykowane są nowe fronty robót i inwestycje. Kieruje nim naczelny inżynier Krzysztof Kiełbiowski.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Gleby z Halymby bierom do gymby!!!!
Wesoła to nie kopalnia, Wesoła to stan umysłu...
Jaka pierwsza powojenna kopalnia??? Chociażby'Wesoła' albo 'Ziemowit' są oddane wcześniej bo w 1952!
Kiełbiowski to ten z Makoszów???jesli tak to nie mam wiecej pytan