Według raportu Najwyższej Izby Kontroli do emerytur i rent górniczych w latach 2007-2015 rząd dopłacił 58,4 mld zł. Było to około 19 proc. kwoty ogólnej rządowej dotacji do wszystkich takich świadczeń wypłacanych z ZUS.
Dodatkowo w tym samym czasie, jak wyliczyła Trybuna Górnicza na podstawie danych z Głównego Urzędu Statystycznego, świadczenia dla policji, straży pożarnej, straży granicznej i innych służb mundurowych, które nie odprowadzają w ogóle składek, kosztowały budżet państwa 58,6 mld zł; dla byłych żołnierzy - 49,4 mld zł, a dla pracowników podległych resortowi sprawiedliwości - 9,2 mld zł.
Prawda, że szokujące kwoty? Tyle tylko, że w tych wszystkich przypadkach nikt nie nazywał emerytów darmozjadami i nie wytykał im przejadania pieniędzy z budżetu, jak to miało i ma często miejsce w górnictwie.
Tego „przejadania”, czy dotacji rządowej - o ile w ogóle można nią nazwać dopłaty do emerytur - tak naprawdę w ogóle nie było. Wynika to jasno z raportu NIK, dotyczącego funkcjonowania górnictwa węgla kamiennego w latach 2007-2015 na tle założeń programu rządowego realizowanego przez rząd PO-PSL.
Porównywalne kwoty
- Łączne wsparcie rządowe dla branży to 65,7 mld zł, zaś płatności publiczno-prawne w badanym okresie wyniosły 64,5 mld zł. To porównywalne kwoty - podkreślił prezes Krzysztof Kwiatkowski podczas prezentacji wyników kontroli.
NIK informuje, że obowiązujące prawo, w tym uprawnienia do wcześniejszego kończenia pracy zawodowej oraz krótszy okres składkowy, powodowało, że odprowadzane składki na ubezpieczenie społeczne górników nie pokrywały wypłacanych świadczeń. Deficyt w Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, którego dysponentem jest ZUS, był pokrywany środkami budżetowymi.
Zabrakło analiz
„ZUS nie miał informacji i nie dokonywał obliczeń wysokości różnicy w poszczególnych latach 2007-2015, między przychodami FUS ze składek na ubezpieczenie społeczne osób wykonujących „pracę górniczą” a kosztami świadczeń wypłacanych byłym pracownikom wykonującym tę pracę, w szczególności byłym pracownikom górnictwa węgla kamiennego. Powyższa różnica nie była znana również organom państwowym, które nie dokonywały i nie zlecały analizy, obliczenia wysokości wspomnianej luki finansowej” - czytamy w informacji pokontrolnej NIK.
W oparciu o dane pozyskane m.in. z ZUS, Izba dokonała szacunku różnicy pomiędzy kosztami świadczeń FUS z tytułu emerytur i rent górniczych, a przychodami FUS pochodzącymi ze składek na te świadczenia przekazywanych przez podmioty zatrudniające górników. Jak już pisała TG, wartość tego deficytu wyniosła ok. 58,4 mld zł (w skali całego kraju w tym czasie do FUS dopłacono 312 mld zł). W poszczególnych latach - jak wylicza NIK - ten górniczy deficyt systematycznie wzrastał z 4,7 mld zł w 2007 r. do 7,7 mld zł w 2015 r.
Składki ZUS odprowadzali
Sprawdziliśmy w Głównym Urzędzie Statystycznym także wysokość średniej emerytury poszczególnych grup zawodowych w 2015 r. Podkreślić tutaj trzeba, że zarówno pracownicy służb podległych MSWiA (strażacy, policjanci, celnicy, pogranicznicy), MON i MS nie odprowadzają składek na przyszłe emerytury. Wszystko więc, co emeryci i renciści każdego miesiąca dostają na konto - to pieniądze z budżetu państwa, czyli wypracowane przez nas, podatników. Górnicy składki ZUS odprowadzali. Tak więc tylko część świadczeń, które otrzymują, to efekt dotacji, pozostałe solidnie wypracowali.
I tak w 2015 r. średnia emerytura z MON wyniosła 3229 zł brutto, z MS - 3434 zł brutto, z MSWiA - 3302 zł brutto. Górnik w tym czasie otrzymywał przeciętnie 3900 zł brutto. Rolnicza renta i emerytura wyniosła 1179 zł brutto. Pamiętać należy jednak, że w tym ostatnim przypadku do świadczenia jednej osoby przez cały czas jego pobierania rząd dopłaca niemal 250 tys. zł! Składki płacone na KRUS są symboliczne. W 2015 r. rolnik prowadzący gospodarstwo rolne do 50 ha płacił 390 zł składki raz na kwartał.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
i jak jest teraz platformie ile schetyna za siedzenie w sejmie pobiera pensji z naszych podatkow bo przeciez darmozjady w sejmie zyja za nasze