Mamy nadzieję, że autostrada A1 będzie zrealizowana do 2021 roku - powiedział w środę (28 czerwca) minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk.
W środę o godz. 12 w siedzibie Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa odbędzie się konferencja prasowa szefa tego resortu Andrzeja Adamczyka oraz wiceministra Jerzego Szmita, związana z ogłoszeniem przetargu na autostradę A1 Tuszyn - Częstochowa.
- Jeden z odcinków między Pyrzowicami a Częstochową jest w budowie. Natomiast kierujemy do drugiego etapu przetargu praktycznie do wykonawstwa odcinek między Częstochową a Tuszynem. (...) Ta autostrada będzie zrealizowana do 2021 roku, taką mamy nadzieję - mówił w radiowej Jedynce Adamczyk.
Dodał, że rząd zdecydował, że ta autostrada nie będzie realizowana w trybie partnerstwa publicznego, ponieważ - zdaniem ministra - taki tryb powoduje wydłużenie procesu inwestycyjnego od 2 do 3 lat, ale też "państwo nie pobiera stosownych opłat, tylko koncesariusz prywatny, narażając często na bardzo wysokie opłaty autostradowe".
Minister pytany o autostradę A2 w kontekście zapowiadanych przez PiS w trakcie wyborów inwestycji infrastrukturalnych w Polsce Wschodniej, odpowiedział, że rząd przed dwoma tygodniami podjął decyzję o zwiększeniu limitu finansowego na budowę dróg - 28 mld zł. - I w tej kwocie również mieszczą się środki finansowe na budowę autostrady A2 mniej więcej od wschodniej części Warszawy aż do Białej Podlaskiej - zaznaczył. Dodał, że odcinek ten jest ważny ze względu na przygotowywany w Białej podlaskiej projekt wielkiego portu przeładunkowego towarów, które będą przewożone m.in. w transporcie samochodowym.
Według Adamczyka, planowane oddanie A2 do użytku odbędzie się około 2021 roku, choć - jak zaznaczył - termin może się wydłużyć do 2022 roku, przy założeniu, że nie będzie odwołań i protestów wobec decyzji środowiskowych.
Minister był również pytany o inwestycje kolejowe w kontekście wydatkowania środków związanych z Krajowym Programem Kolejowym. Do wykorzystania jest 67 mld zł.
- Ja nie ukrywałem jeszcze przed rokiem, że jest wszystko dobrze. Mówiłem o tym, że nie odziedziczyliśmy projektów, które pozwalałyby rozpisać przetargi, podpisać umowy na inwestycje kolejowe w ramach tej olbrzymiej kwoty, którą musimy wydać. I wydamy 67 mld złotych do 2023 roku - przekonywał.
Jak mówił, "w tym roku mamy podpisanych umów na 11 mld zł, do końca roku podpisujemy umowy na 9 mld zł".
- Cykl życia projektu kolejowego, czyli od momentu podpisania umowy do zakończenia realizacji przedsięwzięć na szlakach kolejowych, to jest ok. 3 lat. Dzisiaj mogę powiedzieć, że zarząd PKP PLK zaczyna nadkontraktacje, czyli przygotowuje projekty na kolejną, nową perspektywę unijną - powiedział Adamczyk.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.