O poparcie działań rządu w obronie polskiego górnictwa i energetyki węglowej na forum Unii Europejskiej lobbował u naukowców Głównego Instytutu Górnictwa wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski.
- Nas nie trzeba do tego namawiać. Jesteśmy do dyspozycji - odpowiadał dyrektor naczelny GIG, prof. Stanisław Prusek.
Wiceminister Tobiszowski wymienił szereg sztucznych barier stawianych przez Unię Europejską przed energetyką opartą na węglu: system handlu uprawnieniami do emisji EU ETS, dokument referencyjny BAT (z ang. Best Available Techniques - najlepsze dostępne techniki) czy też ostatnio forsowaną w tzw. pakiecie zimowym normę emisji CO2 na poziomie 550 gr/1kWh nieosiągalną przy produkcji energii z węgla.
- Jeżeli teraz nie wywalczymy złagodzenia przepisów krępujących energetykę węglową, to w 2021 roku wpadniemy w niszę braku inwestycji. Mogłoby to doprowadzić do sytuacji, w której niska podaż energii będzie blokowała rozwój kraju. Dlatego zależy nam na głosie prawdziwych ekspertów. Nie tych wynajętych, nie dziennikarskich, lecz osób z branży. Chcemy by głos polskiego rządu w Brukseli miał wsparcie środowisk naukowych. Mamy przecież w naszej historii doświadczenia dotyczące ideologizacji gospodarki. Wiemy, że niczym dobrym się to nie skończyło. Gdy teraz w Brukseli ideologia steruje gospodarką, to mamy najgorsze obawy - mówił Grzegorz Tobiszowski.
- My, jako Główny Instytut Górnictwa, używając racjonalnych argumentów, zawsze będziemy bronić poglądu, że energetyka węglowa może być energetyką nowoczesną, przyjazną środowisku. Uważamy, że nie fair jest narzucanie nam normy 550 gr CO2 na 1 kWh, tak naprawdę normy wyciągniętej z kapelusza, bo nikt nie potrafi racjonalnie uzasadnić, skąd się ta wartość wzięła - argumentował prof. Prusek.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Odnosząc się do niewiedzy sz. pana p-sora w zakresie wspomnianej normy, to przypominam: 'jak nie wiadomo skąd i o co chodzi...to wiadomo, że chodzi o pieniądze'1