Do końca tego roku gotowe będzie studium wykonalności instalacji zgazowania węgla, która - położona w pobliżu kopalni Bogdanka - mogłaby zasilać blok energetyczny o mocy 300-500 megawatów - ocenił w piątek (12 maja) prezes Bogdanki Krzysztof Szlaga.
Opracowanie studium wykonalności budowy instalacji zgazowania węgla dla produkcji energii elektrycznej (IGCC) zarówno Bogdanka, jak i grupa energetyczna Enea, do której należy podlubelska kopalnia, zapowiedziały w swoich strategiach. O projekcie mówiono także podczas jednej z sesji IX Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.
- Trzeba jeszcze kilka miesięcy poczekać - chcemy w tym roku jednoznacznie wypowiedzieć się na ten temat (). Do końca roku na pewno będzie zamknięte studium wykonalności, które odpowie na fundamentalne pytania tego projektu - powiedział prezes Bogdanki.
Jego zdaniem, oprócz aspektów środowiskowych i innowacyjnych, dla potencjalnego przedsięwzięcia istotna jest też potrzeba rynkowa, związana z koniecznością zapewnienia dodatkowego źródła energii dla Lubelszczyzny.
- Mamy wielką potrzebę rynkową, jeśli chodzi o stabilne źródło energii na tzw. ścianie wschodniej. W okolicach Lublina brakuje mocy i blok wielkości 300-500 megawatów, który analizujemy, mógłby w jakiś sposób ustabilizować sytuację - ocenił Szlaga, według którego Bogdanka jest w stanie dostarczyć surowiec do tego bloku w bardzo konkurencyjnej cenie.
- De facto wybudowalibyśmy mikrokopalnię dedykowaną pod taki blok - powiedział prezes, podkreślając też aspekt stworzenia dodatkowych miejsc pracy dzięki takiej inwestycji oraz otwarcie - poprzez zastosowanie technologii zgazowania - "całkowicie nowego rynku dla węgla w Polsce".
Instalacja miałaby powstać na należącej do Bogdanki działce, w odległości ok. 7-8 km od kopalni. W ramach prac nad studium wykonalności, w ostatnim czasie eksperci z kopalni analizowali m.in. sposoby jej zasilania węglem. - Nasz węgiel był testowany w ramach studium wykonalności - poinformował Szlaga, wskazując na badanie rozmaitych inżyniersko-technologicznych aspektów przedsięwzięcia.
Projekt zgazowania węgla analizowany przez Eneę i Bogdankę jest jednym z dwóch rozważanych obecnie w Polsce, a przy tym na razie jedynym, w którym gaz uzyskany z węgla miałby posłużyć do produkcji energii. Drugi projekt, analizowany przez Grupę Azoty i Tauron, dotyczy zgazowania na potrzeby produkcji chemicznej - amoniaku i metanolu. Także ten projekt zakłada w dalszej przyszłości możliwość rozszerzenia o wykorzystanie syngazu w bloku energetycznym, jeżeli byłoby to opłacalne.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Nonsensu techniczno - technologicznego, o ekonomicznym nie mówiąc, ciąg dalszy.