W kwietniu tego roku nastąpił zauważalny wzrost cen węgla na międzynarodowych rynkach, jednak koniec miesiąca przyniósł ponowny spadek cen - wynika z opublikowanej w czwartek (11 maja) analizy katowickiego oddziału Agencji Rozwoju Przemysłu (ARP), który monitoruje sytuację w sektorze węglowym.
"Ceny węgla dostarczanego do portów ARA (Amsterdam, Rotterdam, Antwerpia) na początku kwietnia osiągały najwyższe wartości w stosunku do początku marca, gdyż powodzie wywołane cyklonem Debbie ograniczyły dostawy węgla do portów australijskich, co w konsekwencji doprowadziło do zwiększenia popytu na obszarze Azji- Pacyfiku na węgiel kolumbijski i tym samym zmniejszyło jego dostawy do Europy" - podała ARP.
Swoje analizy katowicki oddział Agencji publikuje w portalu Polski Rynek Węgla. Z najnowszego zestawienia wynika, że na początku kwietnia tygodniowy indeks CIF ARA wzrósł do 77,55 USD za tonę węgla, czyli o 7,73 USD wobec poprzedniego tygodnia. Był to najwyższy skok wartości indeksu tygodniowego od grudnia 2010 r.
Wraz ze wzrostem cen w portach ARA, rosły również ceny spot dla węgla rosyjskiego przeznaczonego na rynki europejskie. Cena węgla rosyjskiego o określonych parametrach wzrosła o 4,88 USD za tonę, do 72,30 USD za tonę w bałtyckich portach, czemu sprzyjały sygnały o kolejnych ograniczeniach dostaw w obszarze Atlantyku, wynikających z faktu, iż dostawy węgla kolumbijskiego zostały zarezerwowane przez odbiorców z obszaru Azji-Pacyfiku.
Według analizy ARP, sytuacja na międzynarodowym rynku węgla w kwietniu była zdeterminowana w znacznej części reperkusjami cyklonu Debbie. Mimo, iż zjawisko to swoim zasięgiem obejmowało rynek Azji-Pacyfiku, to oddziaływało również na sytuację na rynku Atlantyku. Skutki cyklonu najbardziej dotknęły australijskich producentów węgla, w szczególności z obszaru Queensland, którzy zmuszeni byli ogłosić tzw. "zaistnienie siły wyższej" w odniesieniu do eksportu węgla.
Cyklon Debbie spowodował powodzie, które uszkodziły linie kolejowe transportujące węgiel w Queensland. W wyniku wyłączenia trzech z czterech linii kolejowych w tym regionie, część tamtejszych kopalń zostało zmuszonych do wstrzymania pracy. Okres naprawy linii kolejowych był przewidziany na pięć tygodni. Z tego powodu podaż węgla w regionie została mocno ograniczona, co przełożyło się na wzrost cen wszystkich gatunków węgla w australijskich portach. Największą dynamikę wzrostu odnotowano w pierwszej połowie miesiąca, kiedy wartość tygodniowego indeksu wyniosła tam 88,19 USD za tonę, co było najwyższym poziomem tego indeksu w kwietniu.
Druga połowa kwietnia przyniosła już uspokojenie nastrojów i tym samym spadek cen zarówno w obszarze Azji-Pacyfiku, jak i obszarze Atlantyku, który - według nabywców - był w dużym stopniu korektą gwałtownego skoku cenowego, jaki miał miejsce w poprzednim tygodniu oraz mniejszych obaw dotyczących ograniczenia podaży, wobec ponownego uruchomienia linii kolejowych po przejściu cyklonu w Queensland.
Koniec miesiąca przyniósł spadek wartości indeksów we wszystkich światowych terminalach węglowych - spadły także ceny węgla dostarczonego do Europy. W końcu kwietnia tygodniowy indeks CIF ARA obniżył się o 0,79 USD na tonie, do 74,07 USD na tonie, co było najniższym poziomem w ciągu czterech tygodni.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.