Ostatnia sesja tego tygodnia nie przyniosła większych zmian na wycenie polskiej waluty wobec zagranicznych dewiz. Aktywność rynku pozostawała ograniczona z uwagi na zbliżający się długi weekend majowy - informują analitycy.
Ok. godz. 17.20 euro kosztowało 4,22 zł; dolar 3,87 zł; funt brytyjski - 5,01, a frank szwajcarski - 3,89 zł.
- Cały mijający tydzień okazał się dobry dla polskiej waluty, gdyż wobec euro zyskała ona blisko 4 grosze. Ruch ten w większości związany był z pozytywnymi dla rynków wynikami pierwszej tury francuskich wyborów prezydenckich - zauważa analityk DM mBanku Rafał Sadoch.
Jak wskazuje Sadoch, "prawie w każdym tygodniu kończącego się właśnie kwietnia notowania EUR/PLN nieudanie testowały poziom 4,21." Jego zdaniem "nic nie wskazuje na to, aby najbliższe tygodnie coś zmieniły w tej kwestii. Wydaje się, że szanse na ponowne odbicie notowań w kierunku 4,30 są większe niż dalsza aprecjacja w kierunku 4,10".
Piątkowy szybki szacunek GUS i stabilizacja dynamiki inflacji na poziomie 2,0 proc. r/r nie miały wpływu na notowania złotego. Przyszły tydzień będzie upływać pod znakiem obniżonej płynności, co przy silniejszych zmianach rynkowego sentymentu może spowodowań wzrost zmienności notowań rodzimej waluty.
Także analityk DM BOŚ Konrad Ryczko wskazuje, że wstępny odczyt inflacji CPI za kwiecień wypadł zgodnie z oczekiwaniami (2,0 proc. r/r i 0,3 proc. m/m) "co potwierdza stabilizację wskaźnika po niedawnym odbiciu".
- Warto również wspomnieć o danych z Ministerstwa Finansów, które podało, iż w marcu inwestorzy zagraniczni zwiększyli swoje zaangażowanie na rynku papierów skarbowych o blisko 10 mld PLN, co stanowi najmocniejszy wzrost od 2014r. - podkreślił Ryczko.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.