PGE ocenia, że ustawa o rynku mocy powinna wejść w życie jak najszybciej, w optymalnym scenariuszu po wakacjach, by zdążyć przed wdrożeniem pakietu zimowego - poinformowali w środę (26 kwietnia) przedstawiciele PGE. Spółka szacuje koszty dla sektora związane z dostosowaniem do procedowanych w UE regulacji klimatycznych na ponad 420 mld zł do 2030 roku.
- Rynek mocy musi zostać wprowadzony jak najszybciej, musi nastąpić przed wdrożeniem unijnego pakietu zimowego i progu 550 kg CO2 na MWh - powiedziała podczas środowego posiedzenia komisji senackiej Agnieszka Radzimowska z PGE.
Pakiet zimowy to zestaw propozycji regulacji prawnych w zakresie energetyki przedstawionych przez Komisję Europejską. Zapisano tam m.in. wyśrubowany limit emisji CO2, wynoszący 550g CO2/kWh, dla wspieranych z publicznych pieniędzy wytwórców energii elektrycznej, co oznacza, że z rynku mocy byłyby praktycznie wyłączone elektrownie węglowe.
- Pierwsza aukcja musiałaby się odbyć jeszcze w 2017 roku, pod koniec roku, by instalacje konwencjonalne mogły wejść do rynku mocy - dodała Radzimowska, wskazując, że poza samą ustawą potrzebne są też rozporządzenia i regulacje dot. aukcji.
- W optymalnym scenariuszu najpóźniej po wakacjach ustawa o rynku mocy powinna wejść w życie - powiedziała przedstawicielka PGE.
Rynek mocy to rodzaj pomocy publicznej polegającej na tym, że wytwórcy energii otrzymują pieniądze nie tylko za energię dostarczoną, ale też za gotowość jej dostarczenia.
W ubiegłym tygodniu wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski mówił, że do wakacji resort zamierza przedstawić ramy ustawy o rynku mocy. W grudniu 2016 roku ME przedstawiło projekt ustawy. Trwa proces prenotyfikacji w UE.
Celem rynku mocy ma być stworzenie efektu zachęty do podejmowania decyzji inwestycyjnych i modernizacyjnych oraz do odstąpienia od zamiaru przedwczesnego wycofywania z eksploatacji istniejących źródeł wytwórczych, decydujących o bezpieczeństwie pracy Krajowego Systemu Elektroenergetycznego.
Przedstawiciele PGE poinformowali podczas posiedzenia komisji senackiej, że według szacunków spółki koszty dla sektora energetycznego związane z dostosowaniem do unijnych regulacji klimatyczno-energetycznych wyniosą do 2030 roku ponad 420 mld zł, w tym na ponad 70 mld zł szacowane są koszty utrzymania źródeł konwencjonalnych.
- Szacujemy na ponad 70 mld zł koszty inwestycji w sektorze do 2030 roku do utrzymania źródeł konwencjonalnych, czyli wynikające z konieczności dostosowania ich do standardów emisyjnych i do spełnienia do 2030 roku celu dotyczącego ograniczenia emisyjności gospodarki - powiedziała Agnieszka Radzimowska z PGE.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Ciesze się, że nasze polskie górnictwo jest na właściwej drodze.
Taki projekt wymaga czasu i zangazowania wielu osob. lepiej nie dzialac pochopnie i poczekac do wakacji. z pewnoscia uda sie go wdrozyc i to jeszcze przed pakietem zimowym