Władze Rybnika i Wodzisławia Śląskiego chcą od grudnia br. uruchamiać dodatkowe połączenia kolejowe między tymi miastami. Samorządowcy rozmawiają w tej sprawie z należącymi do województwa Kolejami Śląskimi.
Władze Rybnika i Wodzisławia mają nadzieję, że zwiększenie częstotliwości kursowania pociągów między tymi miastami zmniejszy korki na łączących je drogach (szczególnie odcinku drogi krajowej 78) i - w efekcie - przysłuży się też poprawie jakości powietrza.
Prezydent Rybnika Piotr Kuczera chce promować rozwiązania dające "alternatywę dla samochodu, dla autobusu". - Mamy sieć kolejową, którą możemy lepiej wykorzystywać. Myślę, że trasa między Wodzisławiem a Rybnikiem będzie dobrym przykładem - powiedział PAP Kuczera. - Chciałbym, żeby to był jeden z elementów tworzących atrakcyjną sieć komunikacyjną subregionu - wskazał.
Przejazd samochodem między Wodzisławiem Śląskim a Rybnikiem, np. nocą, jeśli nie ma ruchu, zajmuje zwykle około 20 minut. W dzień, szczególnie w godzinach szczytu, czas ten często zwiększa się dwukrotnie lub więcej. Pociąg Kolei Śląskich pokonuje 12-kilometrowy dystans między stacjami Wodzisław Śląski i Rybnik w 17 minut, zatrzymując się po drodze na czterech przystankach.
Obecnie między Rybnikiem i Wodzisławiem kursuje siedem par pociągów Kolei Śląskich na dobę, głównie w relacji Katowice - Chałupki/Bohumin - Katowice. W sprawie uruchomienia dodatkowych pociągów władze Rybnika i Wodzisławia Śląskiego już od pewnego czasu współpracują z należącymi do województwa śląskiego Kolejami Śląskimi.
- Pozytywnie podchodzimy do zainteresowania miast uruchamianiem dodatkowych połączeń kolejowych, gdyż jest to najbardziej ekologiczna forma transportu, co jest szczególnie istotne w naszym regionie - powiedziała PAP Magdalena Iwańska z Kolei Śląskich. Dodała, że spółka, w uzgodnieniu z PKP Polskimi Liniami Kolejowym, planuje obecnie przyszłoroczny rozkład jazdy, który oprócz dotychczasowych połączeń, ma objąć również dodatkowe - między Rybnikiem a Wodzisławiem Śląskim.
Doradca prezydenta Rybnika ds. transportu zintegrowanego Bartosz Mazur zasygnalizował, że Koleje Śląskie planują od nowego rozkładu jazdy na 2018 r., który ma wejść w życie w grudniu br., dołożyć między Rybnikiem i Wodzisławiem parę połączeń. Wraz z uruchomieniem od czerwca 2018 r. kolejnych, dofinansowywanych przez miasta kursów, jeździłoby między nimi docelowo ok. 20 par pociągów dziennie.
Według wstępnych szacunków koszt kursowania dodatkowych pociągów w drugiej połowie 2018 r. oznaczałby dla każdego z miast wydatek po ok. 300 tys. zł. W tym kontekście Kuczera przypomniał m.in., że obecnie miasto dofinansowuje tamtejszy Związek Transportu Zbiorowego kwotą w wysokości 16 mln zł rocznie.
Doradca prezydenta Rybnika ds. transportu wskazał, że miasta starają się nie tylko o dodatkowe połączenia między nimi, ale też o wydłużenie do Wodzisławia tras niektórych pociągów, kończących teraz lub zaczynających swoje trasy w Rybniku. Dotyczy to np. obsługiwanego przez Przewozy Regionalne (Polregio) pociągu "Karolinka" z Rybnika do Krakowa.
Prócz tego samorządy będą starały się poprawiać dostęp do kolei. - Zrobiliśmy wstępny audyt trasy (...), wizję lokalną każdego z przystanków na trasie, sprawdzając, jak daleko jest do osiedli, jak wygląda kwestia dojścia czy dojazdu rowerem - wyjaśnił Mazur. - W niektórych miejscach potrzebne są duże inwestycje, by wydatnie poprawić sytuację, ale są też takie, gdzie znaczny efekt można osiągnąć nawet tzw. gospodarskim sposobem - dodał.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.