W piątek (31 marca) Jastrzębska Spółka Węglowa nieodpłatnie przekazała kopalnię Krupiński do Spółki Restrukturyzacji Kopalń. Wraz z kopalnią do SRK przeszło 1148 pracowników Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
Niewielka grupa chce pozostać w SRK, ale większość jest zainteresowana wykorzystaniem instrumentów osłonowych zawartych w Ustawie o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego. 800 osób chce skorzystać z urlopu górniczego, 94 z urlopu dla pracowników zakładu przeróbki węgla a 226 z jednorazowej odprawy pieniężnej – komunikuje JSW.
Przekazanie kopalni Krupiński do SRK to jeden z warunków podpisanego 29 sierpnia 2016 r. porozumienia pomiędzy zarządem JSW a obligatariuszami w sprawie spłaty obligacji na kwotę ok. 1,3 mld zł. Łączna suma strat kopalni Krupiński w ciągu minionych 10 lat przekroczyła miliard złotych, a analizy ekspertów jednoznacznie wskazały, że kopalnia jest trwale nierentowna.
- To była niezwykle trudna decyzja, ale utrzymanie tej kopalni do 2021 r. kosztowałoby spółkę od 300 do 520 mln zł. Ryzykowne złoża i duży deficyt są głównymi powodami przekazania „Krupińskiego” do SRK. Naszym priorytetem jest stabilny rozwój całej JSW, musimy skoncentrować się na kopalniach, które mają dobre rokowania na przyszłość, ale potrzebują dokapitalizowania. Staraliśmy się, by proces przekazywania przebiegał w sposób najbardziej bezbolesny dla załogi. Najważniejsze, że nikt nie stracił pracy – podkreśla Daniel Ozon, p.o. prezesa zarządu Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
Alokacja pracowników była przeprowadzana na zasadzie porozumienia stron, przy czym wszystkich pracowników kopalni Krupiński, którzy zostali przeniesieni do innych kopalń spółki, obowiązują gwarancje zatrudnienia wynikające z porozumienia zawartego ze stroną społeczną przed debiutem giełdowym JSW w 2011 roku. W sumie nowe miejsca pracy w kopalniach JSW znalazło 1800 pracowników Krupińskiego.
Przez kilka kolejnych miesięcy około 650 pracowników Jastrzębskiej Spółki Węglowej, delegowanych do ruchu Suszec powstałego z dniem podpisania umowy pomiędzy SRK i JSW, będzie zajmowało się utrzymaniem ruchu i odzyskiwaniem maszyn i urządzeń nadających się do wykorzystania w innych zakładach spółki. Będą to obudowy zmechanizowane, przenośniki, stacje transformatorowe ,itp. Stopniowo ilość tych osób będzie malała i będą zastępowani przez pracowników zatrudnionych do utrzymania ruchu przez SRK spośród pracowników firm zewnętrznych.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Obywalet,ty gnoju,jeden dzien ze mna w scianie nauczylby cie pokory ......jeden dzien.
Przecież to taka dobra kopalnia była, tylko 1mld złotych strat przyniosła za 10 lat, a przecież może jeszcze przynieś drugi 1mld strat ale w ciągu 5lat. Pozdrawiam Waszą Brać Górniczą Pasożytniczą.
Banda o Śląsku umierasZ i nikt nie zamierza cie reanimowac biada nam polski już nie ma ...
Zaraz Niemiec przyjdzie i szybko zacznie fedrować w niemal rozciętym złożu - oddziały GRP swoje na tej kopalni zrobiły.