Trendom, tendencjom zmian oraz profilaktyce stosowanej w przypadku występujących w górnictwie zagrożeń naturalnych poświęcona była jedna z czterech popołudniowych sesji SEP, w trzecim dniu szkoły.
Referat dotyczący filarów ochronnych przedstawił Witold Kowol z AGH. Wyjaśnił, że po raz pierwszy sposób wyznaczania filarów ochronnych został sformułowany w rozporządzeniu ministra górnictwa i energetyki w 1961 roku. Obecnie obowiązująca instrukcja, opracowana przez GIG, została opracowana w 1996 roku.
Przy wyznaczaniu filara bierze się pod uwagę głębokość eksploatacji, kategorie ochrony obiektu, kąt nachylenia pokładu, grubość pokładu lub warstwy, ciężar objętościowy skał, wytrzymałość warstw górotworu na rozciąganie.
Ze względu na wiek polskiego górnictwa, wiele obiektów posiada filary ochronne wyznaczone według rożnych kryteriów. W referacie porównano ich cechy. Filary różnią się pod względem kształtu i gabarytów, te wyznaczane na podstawie instrukcji z 1996 są znacznie mniejsze. Parametry górotworu przekładają się jedynie na właściwości filarów wyznaczonych metodą z 1986 roku.
O nowoczesnych urządzeniach do zwalczania zagrożenia wybuchem pyłu węglowego mówił Kazimierz Dąbrowa z firmy WWT sp. z o. o.
- Zagrożenie wybuchem pyłu jest najbardziej powszechnym zagrożeniem w polskim górnictwie. Szacuje się, że 2-3 proc. wydobycia stanowi pył węglowy, który dodatkowo jest roznoszony przez prądy powietrza. Im skuteczniejsze zwalczanie pyłu, tym mniejsze ryzyko wybuchu w kopalniach – przypomniał prelegent.
Wybuchy pyłu węglowego powodują największe straty wśród ludzi i sprzętu. W latach 1922-2006 w polskim górnictwie zginęło z tego powodu 508 górników. Także w górnictwie światowym wybuch pyłu węglowego był przyczyną największych katastrof. W 1906 w Courrieres zginęło 1099 górników, w 1942 roku w Henkeiko w Mandżurii aż 1527 górników.
Zagrożenie zwalcza się poprzez związanie pyłu ze środkami chemicznymi i zapobieżenie lotności (zwilżenie). Do 2007 roku niewiele było prób opylania wyrobisk górniczych automatycznie, neutralizację przeprowadzano ręcznie. Powodowało to małą dokładność tego procesu.
Mechaniczne opylanie wyrobisk zaczęto stosować w polskim górnictwie na wzór amerykański. Opylanie odbywa się to pod ciśnieniem, w ten sposób pyl kamienny dociera w najbardziej niedostępne miejsca. Jednorazowo można opylić dwukilometrowe wyrobisko.
Czytaj więcej: SEP 2010 - Relacje z XIX Szkoły Eksploatacji Podziemnej w Krakowie
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.