Proces przekazania kopalni Krupiński do Spółki Restrukturyzacji Kopalń (SRK) wkroczył w decydujący etap. Zgodnie z harmonogramem przekazanie majątku kopalni do spółki restrukturyzacyjnej ma zakończyć się 31 marca br. - podała w poniedziałek (27 lutego) Jastrzębska Spółka Węglowa (JSW).
Według przedstawicieli spółki, w ostatnim czasie rozpoczął się kolejny etap prac, których zwieńczeniem będzie przekazanie kopalni Krupiński do SRK. Cały majątek zakładu, zarówno zlokalizowany na powierzchni, jak i w podziemnych wyrobiskach, został zinwentaryzowany i czeka na wycenę specjalistycznej firmy. Na tej podstawie dokonane będą szczegółowe ustalenia dotyczące majątku, jaki zostanie przekazany do SRK. Natomiast większość maszyn i urządzeń nie trafi do spółki restrukturyzacyjnej, ale do innych zakładów Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
Równolegle do prac zmierzających do przekazania majątku trwa alokacja pracowników kopalni do innych zakładów spółki. Pracownicy Krupińskiego są przenoszeni do kopalń: Pniówek, Borynia-Zofiówka-Jastrzębie oraz Budryk. Dotychczas pracę podjęło tam 311 górników. W większości przeniesiono zostały całe brygady robót przygotowawczych wraz z dozorem.
Do kopalni Pniówek przeniesiono dotychczas 90 osób z kopalni Krupiński, a do różnych części kopalni Borynia-Zofiówka-Jastrzębie w sumie 120 osób. Pozostali rozpoczęli pracę w kopalni Budryk.
Do przeniesienia pozostało jeszcze ponad 1,4 tys. osób. Do końca marca 235 pracowników trafi do ruchu Borynia, 339 do ruchu Zofiówka, 504 pracowników przejdzie do kopalni Pniówek, 366 do kopalni Budryk, a dwie osoby do biura zarządu. 358 osób skorzysta z osłon socjalnych: urlopów górniczych oraz jednorazowych odpraw pieniężnych.
Alokacja pracowników odbywa się na zasadzie porozumienia stron. Tym samym przejście pracownika pomiędzy kopalniami JSW nie oznacza, że zostaje on zwolniony z jednej, a zatrudniony w drugiej kopalni. Górnicy nie otrzymują nowych umów o pracę, ale aneksy do aktualnych umów; dostają też zaświadczenia pracy, a nie - jak w przypadku zwolnienia - świadectwa pracy.
Elementy umowy o pracę, które nie są ujęte w porozumieniu zawieranym z pracownikiem, pozostają bez zmian, ponieważ pracownika dalej obowiązuje ta sama umowa o pracę. Wszystkich pracowników kopalni Krupiński, którzy zostali i zostaną przeniesieni do innych kopalń JSW, niezmiennie obowiązują gwarancje zatrudnienia wynikające z Porozumienia zawartego ze stroną społeczną 5 maja 2011 r., przed wejściem JSW na warszawską giełdę. Pracownikom firmy zagwarantowano wówczas pracę na co najmniej 10 najbliższych lat - do 2021 roku.
Decyzję o przeniesieniu kopalni Krupiński do SRK akcjonariusze JSW podjęli 1 grudnia ub. roku. To część programu naprawczego JSW oraz jeden z warunków porozumienia spółki z instytucjami finansowymi. Całej ponad 2-tysięcznej załodze kopalni zagwarantowano pracę w innych kopalniach JSW lub możliwość skorzystania z osłon. Do 10 lutego pracownicy Krupińskiego mogli wybrać, w której kopalni JSW chcą dalej pracować.
Kopalnia Krupiński zostanie przeniesiona do SRK najdalej 1 kwietnia br. Według przeprowadzonych analiz, zakład nie ma szans na stabilne rentowne wydobycie. W listopadzie przeprowadzono symulację różnych wariantów z uwzględnieniem ostatnich, wyższych niż przed rokiem cen węgla. Utrzymanie Krupińskiego w strukturach spółki do 2021 r. kosztowałoby JSW - według różnych wariantów - od 291 mln zł do ponad 520 mln zł.
Sprawa kopalni Krupiński była dwukrotnie przedmiotem posiedzenia Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego w Katowicach. Na ostatnim spotkaniu związkowcy przekonywali, że zakład mógłby działać dłużej. Zarząd JSW i resort energii są innego zdania; przedstawiciele JSW podtrzymali plan przekazania zakładu do SRK.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Sztygar czy szybko zrobiłem karierę? Nie wiem... . Ale jedno wiem na pewno nikt się mnie nie pozbył...sam odszedłem. A czy to była szybka kariera to nie wiem, znam mnóstwo przypadków kiedy awans jest z dnia na dzień o dwa stanowiska, bo ktoś z Jastrzębia zadzwonił. Poza tym, temat jest nie o tym, tylko o kopalni Krupiński na której, tak jak napisał kolega poniżej, Markowski będzie zarabiał ogromne pieniądze, a My Polaczki, znowu będziemy usługiwać Niemcom...oby za chwilę historia nie zatoczyła koła...
Piękny szyb na zdjęciu, cała sekcja mieściła sie tam bez problemu... Pomyśleć, że zaraz Niemiec będzie tam fedrował dzierżawiąc 3 bardzo dobre szyby po cenie złomowej.
No to Panowie idący na urlopy górnicze nastawcie się na długie czekanie (urlop płatny, bezpłatny, L-4). U nas na Jas-Mosie czekaliśmy na urlopy trzy miesiące !!! Mimo ,że będa zapewniać ,że pójdzie to szybko i sprawnie (U nas też tak gadali !!) No i ludzie z wentylacji (metaniarze i pomiarowcy) będa mieli problem z odejściem bo SRK będzie ich potrzebować do likwidacji kopalni - znają kopalnię. U nas też dyr. SRK nie chciał puścić pomiarowców na urlopy (Potrzebna była interwencja związków u samego prezesa w Bytomiu).
Obiektywny nie ma biednych związkowców , byłeś oddziałowym i się zwolniłeś bo miałeś inne poglądy? Faktycznie szybko zrobiłeś karierę i równie szybko się Ciebie pozbyli.
Sztygar...tak masz rację nie nadawałem się...pracowałem 7 lat...przeszedłem od fizycznego do sztygara oddziałowego. kierownictwo było trochę odmiennego zdania od Twojego jak się zwalniałem ale Twoje prawo mieć swoje zdanie. A Ty pewnie jesteś biednym związkowcem, któremu pali się teraz stołek...i wyżywasz się na innych.
Obiektywny nie zalewaj że się zwolniłeś po prostu nie nadawałeś się do górniczej roboty.
Związki za bramę kopalni! Odciąć od sprawy Krupińskiego wszystkich powiązanych z P Markowskim... I wtedy sprawdzić jak naprawdę wygląda przyszłość kopalni. Bo jak jest naprawdę wiedzą wszyscy na kopalni, tylko nikt o tym głośno nie powie bo boi się o swoje stanowisko. Chodniki do nikąd, kompleksowo zmodernizowana przeróbka.... Dla kogo to wszystko... czy to nie przypadek? Dla związkowców, którzy zaraz będą mi chcieli oderwać głowę...nie pracuję na kopalni, zwolniłem się ponad rok temu bo miałem dosyć tych układów i układzików.
Biura związkowców też już przygotowane do przeniesienia? ciasno się zrobi w związkowych kwaterach ale cóż dostawi się nowe biurka a i krzesło się znajdzie jedynie szklanek trzeba dokupić fundusze są nie ma obawy.