To, że kopalnia Wieczorek zostanie kiedyś zamknięta, nie jest żadną tajemnicą. Nawet jeśli na chwilę obecną nie wiadomo, kiedy to nastąpi, to mieszkańcy okolicznego Nikiszowca nie chcą, aby - gdy stanie się to faktem - pokopalniane obiekty zmieniły się w coś, najprościej mówiąc, nieprzyjaznego. Rada dzielnicy wspólnie ze Stowarzyszeniem Razem dla Nikiszowca wzięły więc sprawy w swoje ręce i przygotowały projekt uchwały, która ma duże szanse zostać przyjęta przez radę miasta.
- Kiedy po raz kolejny dotarły do nas informacje o możliwym przyspieszeniu likwidacji KWK Wieczorek, poddałem pod dyskusję na posiedzeniu rady dzielnicy pomysł o napisaniu pisma do Urzędu Miasta w sprawie sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego (MPZP). Wiadomo, że lepiej jest jak głos w takiej sprawie wyjdzie z kilku źródeł. Postanowiliśmy zatem zwrócić się również do Stowarzyszenia Razem dla Nikiszowca o poparcie tej inicjatywy. Odzew radnych oraz szefowej Stowarzyszenia Elżbiety Zacher (całe życie zawodowe związana z KWK Wieczorek) był bardzo pozytywny - wyjaśnia Trybunie Górniczej Wojciech Brzóska, wiceprzewodniczący rady dzielnicy Janów-Nikiszowiec.
Cała sytuacja zbiegła się z bardzo nieprzyjemnym dla mieszkańców faktem.
- W pobliskich Szopienicach wybuchła poważna afera związana ze składowaniem bardzo szkodliwych odpadów przywiezionych zza naszej południowej granicy - dodaje Brzóska.
- Upadł zakład zajmujący się utylizacją szkodliwych odpadów, których tak naprawdę nikt nie zlikwidował.
- Chcemy uniknąć takiej sytuacji, jaka ma miejsce w Szopienicach. Chcemy ochronić zabytkowe budynki, które zaprojektowane zostały przez genialnych architektów - kuzynów Emila i Georga Zillmannów. Marzy nam się, aby budynki otrzymały drugie życie, marzy nam się kompleks podobny do Porcelany Śląskiej. Nie mielibyśmy również nic przeciwko temu, aby dalej była obecna tutaj produkcja, drobny przemysł - pod warunkiem zerowej uciążliwości dla mieszkańców i okolicy. Miasto od początku dało nam zielone światło. Pierwsza odpowiedź zawierała jedynie zastrzeżenie, że w związku z brakiem funduszy musimy zaczekać, ale pomysł jest słuszny i będzie realizowany. Cierpliwie zatem wyczekaliśmy moment, kiedy to sprawy po roku nabrały przyspieszenia - tłumaczy wiceprzewodniczący.
Zgodnie z przyjętymi procedurami, które od lat obowiązują w mieście, po przyjęciu uchwały na sesji Rady Miasta miasto przystąpi do wyłonienia firmy, której stworzy MPZP.
Będą na to mieli prawdopodobnie 24 miesiące (choć oczywiście może się to wszystko zakończyć znacznie wcześniej). Następnie plan zostanie wyłożony do wglądu w Urzędzie.
- Będzie można się z nim swobodnie zapoznać i zgłosić swoje uwagi. Później nastąpi ewentualny proces rozpatrzenia uwag i całość ponownie trafi pod głosowanie Rady Miasta. Po pozytywnym przegłosowaniu plan zacznie obowiązywać - dodaje Brzóska.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.