PiS chce zmian w sposobie powoływania członków rad nadzorczych funduszy ochrony środowiska, zwłaszcza wojewódzkich. Według opozycji to zawłaszczanie przez partię rządzącą "kasy i stołków". PO, N i PSL wniosły o odrzucenie projektu ustawy w tej sprawie.
W środę (25 stycznia) w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie poselskiego projektu nowelizacji Prawa ochrony środowiska. Propozycję zmian wnieśli posłowie PiS.
Przedstawiciel wnioskodawców Wojciech Skurkiewicz tłumaczył, że nowe prawo będzie zmieniać zasady powoływania wybranych organów Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz wojewódzkich funduszy ochrony środowiska i gospodarki wodnej, co przyczynić się ma do ograniczenia kosztów ich funkcjonowania i usprawnić ten proces.
- W chwili obecnej procedura powoływania 7-osobowych składów rad nadzorczych funduszy wojewódzkich jest niekonsekwentna, złożona, długotrwała i w praktyce prowadzi do sytuacji, które mogą budzić istotne wątpliwości - ocenił poseł.
Skurkiewicz zwrócił uwagę, że obecnie uprawnienia do powoływania i odwoływania członków rad nadzorczych funduszy mają zarówno sejmiki województw, jak i minister środowiska, który odwołuje członków rad nadzorczych funduszy, jeżeli przestali oni pełnić określone w ustawie funkcje. Zaznaczył, że obecnie proces zgłaszania i wyznaczania członków rad jest skomplikowany. Są oni powoływani następnie przez sejmik województwa, co wydłuża cały proces.
- Wady obecnego rozwiązania są szczególnie widoczne w przypadku cofnięcia zgłoszenia i cofnięcia wyznaczenia danej osoby, która znajduje się w składzie rady nadzorczej funduszu oraz jednoczesnego zgłoszenia i wyznaczenia nowej osoby. W takiej sytuacji proces zmiany składu rady nadzorczej funduszu może trwać nawet 2-3 miesiące - wskazał poseł wnioskodawca.
Skurkiewicz wyjaśnił, że zaproponowana w projekcie zmiana polega na tym, iż to minister środowiska będzie powoływał i odwoływał członków rad nadzorczych, co umożliwi sprawne zmiany w składzie rad.
- Celem rozwiązania polegającego na przyznaniu ministrowi kompetencji do powoływania, w miejsce członków rad niewyznaczonych przez wojewodę, zarząd NFOŚiGW lub sejmik województwa, przedstawicieli tego ministra, jest zdyscyplinowaniem podmiotów, o których mowa, do sprawnego wyznaczania tych członków, a także umożliwienie radom nadzorczym funduszy sprawnego działania, mimo braku wyznaczenia przez te podmioty członków rad - mówił.
Krzysztof Maciejewski (PiS) wyjaśnił, że nowe przepisy zmniejszą też liczbę członków rad nadzorczych w NFOŚiGW z 12 osób do 11, a w wojewódzkich funduszach - z siedmiu do pięciu osób. Liczba członków zarządów wojewódzkich funduszy ma spaść z czterech do jednej osoby, maksymalnie dwóch.
Maciejewski przekonywał, że obecnie w skład rad nadzorczych wojewódzkich funduszy wchodzą często te same osoby, które pełnią funkcje związane z ochroną środowiska też w innych instytucjach samorządowych. Wymienił tu m.in. przedstawicieli marszałka województwa, komisji w sejmiku województwa czy organizacji pozarządowych. Jego zdaniem to nie jest dobre rozwiązanie.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.