Niestety są jeszcze w kawałkach, ale już niebawem powinny wyglądać tak, jak prezentowały się w wyrobiskach kopalni Kazimierz-Juliusz. Zabytkowe płaskorzeźby przedstawiające godło państwowe, których akcję ratowania zainicjowały redakcje portalu górniczego nettg.pl i Trybuny Górniczej, trafią do sosnowieckiego muzeum znajdującego się w Pałacu Schoena. Porozumienie w tej sprawie podpisano we wtorek (6 grudnia) w Sosnowcu.
Dokument parafowali przedstawiciele Spółki Restrukturyzacji Kopalń, władz miejskich i muzeum. Poza orłami do sosnowieckiej placówki trafią także inne obiekty. Są wśród nich m.in. figurka św. Barbary, która strzegła górników w ruchu Juliusz, kopalniana księga z 1981 r. z napisem XXX lat Obrony Cywilnej oraz telefon, który jeszcze kilkanaście miesięcy temu służył górnikom pod ziemią. Tym obiektom można było się z bliska się przyjrzeć w czasie uroczystości.
- Przy zdejmowaniu tych emblematów z orłami był obecny konserwator zabytków, dlatego ufam, że zostało to wykonane bardzo fachowo. Teraz musimy się zastanowić, w którym miejscu docelowo miałby się one znaleźć, ponieważ planujemy stałą wystawę o historii miasta Sosnowca. Natomiast, jeśli udałoby się pozyskać jeden z obiektów kopalni, to wówczas moglibyśmy stworzyć filię muzeum, poświęconą dziedzictwu przemysłowemu regionu i tam trafiłyby orły – wyjaśnił w rozmowie z portalem górniczym nettg.pl Paweł Dusza, dyrektor sosnowieckiego muzeum. Dodał, że trzeba będzie się zastanowić nad transportem odzyskanych płaskorzeźb, które są w kawałkach.
- Nie można ich często przenosić i dlatego ten transfer musi być wykonany fachowo i najlepiej jeden raz. Być może te fragmenty zostaną scalone tutaj, u nas na miejscu. Wszystkie zabytki, które pozyskaliśmy, zostaną teraz dokładnie opracowane. Zajmie się tym grupa historyków pracujących w muzeum – stwierdził dyrektor i dodał, że placówka jest gotowa do przyjęcia orłów.
- Jeśli są rzeczy wymagające prac renowacyjnych czy konserwatorskich, to muzeum ma odpowiednie narzędzia i ustawowy obowiązek dbania o takie rzeczy. Dlatego to jest najlepsze miejsce, do którego te obiekty mogły trafić – stwierdził Dusza.
Przypomnijmy, że akcję ratowania tych obiektów zainicjowały redakcje portalu górniczego nettg.pl i Trybuny Górniczej. Dzięki naszym staraniom sprawa stała się głośna i Spółka Restrukturyzacji Kopalń podjęła działania, które sprawiły, że obiekty cenne pod względem historycznym, jak i patriotycznym uciekły przed wodą, która już od kilku tygodni zalewa wyrobiska ostatniej kopalni węgla kamiennego w Zagłębiu Dąbrowskim. W akcji ratowania płaskorzeźb i figurki uczestniczyli konserwator sztuki Aleksander Harkawy z Katowickiego Domu Sztuki oraz byli pracownicy kopalni na czele z głównym inżynierem wentylacji Leszkiem Trzcińskim.
Prace związane z demontażem obiektów rozpoczęły się 17 września br. Do wywiezienia na powierzchnię wytypowano orły z 1926 i 1927 r., godło górnicze z 1906 r. oraz figurę św. Barbary wraz z kapliczką. Obiekty opuściły wyrobiska 7 października br. Kilkadziesiąt godzin później część dołowa kopalni została zamknięta.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Super :))) na 100% zjawię się z aparatem gdy będzie przekazanie gotowych pamiątek po KWK Kazimierz-Juliusz