Dziennikarz portalu górniczego nettg.pl zwrócił się do Adama Nowaka, głównego specjalisty ds. ratownictwa górniczego w Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu, z prośbą o porównanie specyfiki akcji ratowniczych prowadzonych w górnictwie węgla kamiennego i miedzi.
- Przyczyną przeważającej większości wypadków w kopalniach miedzi są zawały i tąpnięcia, a więc zupełnie inaczej, niż w górnictwie węgla kamiennego, gdzie dominują wybuchy pyłu węglowego lub metanu i występuje duże ryzyko pożarowe. Różnice są także w sposobie prowadzenia akcji ratunkowych. Na miedzi można stosować sprzęt ciężki ze względu na duże gabaryty wyrobisk oraz kotwienie. W kopalniach węgla kamiennego ratownicy są zawsze zdani na siłę własnych rąk, ale to ie znaczy, że w kopalniach miedzi akcje ratownicze są łatwiejsze. Nasze jednostki ratownicze posiadają sprzęt małej mechanizacji i jeśli zajdzie taka potrzeba mogą ruszyć na pomoc kolegom z Dolnego Śląska. Ci jednak są również doskonale wyposażeni. W razie konieczności mogą użyć specharko-ładowarek do odgruzowywania wyrobisk. My nie dysponujemy takim sprzętem, ani też ludźmi przeszkolonymi do ich obsługi. Akcje ratunkowe w kopalniach miedzi prowadzą nasi koledzy z Górniczego Pogotowie Ratowniczego - Jednostki Ratownictwa Górniczo-Hutniczego w Sobinie.
Przypomnijmy, że Reprezentanci Jednostki Ratownictwa Górniczo-Hutniczego KGHM Polska Miedź wywalczyli brązowy medal podczas X Międzynarodowych Zawodów Ratownictwa Górniczego w Sudbury Kanadzie.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.