Zgodnie z projektem rozporządzenia resortu środowiska pozostałości drzewne po wycince bądź drewno, które było długo składowane będą mogły być współspalane z węglem. Lasy Państwowe w 2017 r. chcą sprzedać m.in. elektrowniom 800 tys. m sześc. takiego surowca.
Znowelizowana w czerwcu br. ustawa o odnawialnych źródłach energii pozwoli na wykorzystanie we współspalaniu drewna energetycznego. Zgodnie z przyjętymi rozwiązaniami, za drewno energetyczne uważany jest "surowiec drzewny, który ze względu na cechy jakościowo-wymiarowe i fizyko-chemiczne posiada obniżoną wartość techniczną i użytkową uniemożliwiającą jego przemysłowe wykorzystanie". Czerwcowa nowelizacja zobowiązała ministra środowiska do wydania szczegółowego rozporządzenia określającego m.in. parametry takiego surowca.
Zgodnie z projektem opublikowanego na stronach Rządowego Centrum Legislacji rozporządzenia, które miałoby wejść od nowego roku, drewnem energetycznym będzie np.: drewno małowymiarowe, pozostałości drzewne po wycince i wyróbce surowca drzewnego, karpina - czyli część podziemna drzewa wraz z pniakiem pozostałym po ścięciu, drewno które zostało poddane długotrwałemu składowaniu, czy też pochodzące z plantacji energetycznych.
W rozporządzeniu czytamy, że za drewno energetyczne uważane ma być też takie, które jest "zdeformowane pod względem kształtu, nadmiernie przesycone substancjami żywicznymi, zdeprecjonowane biodegradacyjnie lub abiotycznie w fazie wzrostu drzew, a także na skutek długotrwałego przelegiwania po pozyskaniu w lesie lub na składnicach drewna".
Do współspalania będą mogły trafić też elementy drewniane po rozbiórce obiektów wielkogabarytowych oraz małej architektury, czy też "elementy wyposażenia wnętrz wycofywane z eksploatacji wskutek zużycia fizycznego lub moralnego", jeśli będą miały odpowiednie parametry określone w projekcie rozporządzenia.
W rozporządzeniu napisano też, że do drewna energetycznego zaliczone zostanie np. takie, które będzie miało wartość opałową powyżej 7 tys. kJ/kg, czy wilgotność do 50 proc.
W projekcie rozporządzenia podkreślono, że pozyskanie drewna energetycznego nie może prowadzić do zmniejszenia ilości drewna pozostawionego w lasach do naturalnego rozkładu "w celu kształtowania właściwej różnorodności biologicznej ekosystemów leśnych".
Rzeczniczka Lasów Państwowych Anna Malinowska poinformowała PAP, że w 2017 r. LP mają zamiar sprzedać 800 tys. metrów sześciennych drewna energetycznego. Na razie nie wiadomo, ile na tym zarobi przedsiębiorstwo, ponieważ - jak wyjaśniła przedstawicielka Lasów - taka sprzedaż odbywać się będzie w formie negocjacji z zainteresowanymi podmiotami.
Malinowska zapewniła, że nie zabraknie surowca dla przemysłu drzewnego, w tym dla meblarskiego. W 2017 r. Lasy Państwowe chcą sprzedać w sumie 40,5 mln sześc. drewna. W tym, dla odbiorców indywidulanych, cele opałowe ma być przeznaczonych 5,5 mln metrów sześc. drewna.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.