Polskie inwestycje, w tym publiczne, są nadmiernie zależne od funduszy europejskich - uważa wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki.
- Polskie inwestycje, (...) w tym szczególnie inwestycje publiczne są nadmiernie zależne od funduszy europejskich - powiedział PAP w czwartek (24 listopada) wicepremier Morawiecki. Wskazał, że powodem był "imposybilizm inwestycyjny", brak zdolności do akumulacji i mobilizowania kapitału pod duże projekty infrastrukturalne, np. autostrady. Jak mówił, udało się je popchnąć do przodu dopiero z funduszami unijnymi.
- Nasze inwestycje publiczne, zwłaszcza infrastrukturalne zależne od UE, są naszą słabością modelu inwestycyjnego, który w najbliższych 5-10 latach będziemy zmieniać. Nie da się tego szybko zrobić - ocenił Morawiecki.
Podkreślił, że jest bardzo zadowolony z inwestycji zagranicznych w tym roku, ponieważ one są bardziej greenfields, czyli tworzone od nowa, a nie poprzez prywatyzację, która prowadzi do wyzbywania się majątku.
Jak zaznaczył wicepremier, zależy mu na stymulowaniu inwestycji prywatnych, które są obecnie dużo lepsze jakościowo niż wcześniej.
- Pewną presję trzeba wywierać na samorządy, które trzymają swoje środki głównie do roku wyborczego - 2018 r. - powiedział.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.