Chińska gospodarka w października rozwijała się o 0,1 proc. wolniej niż prognozowali analitycy. Zmniejszyły się także wydatki rządowe. Zdaniem Michała Krajczewskiego z biura maklerskiego banku BGŻ BNP Paribas spowolnienie Państwa Środka jest faktem, ale, na szczęście, odbywa się w sposób stopniowy. Prognozy dotyczące Chinageddonu się nie sprawdziły.
– Od dłuższego czasu widzimy, że gospodarka Chin zwalnia, jest to natomiast, na szczęście, proces stopniowy – wskazuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Inwestor Michał Krajczewski, analityk rynku papierów wartościowych biura maklerskiego banku BGŻ BNP Paribas. – Czarne prognozy dotyczące Chinageddonu czy jakiegoś poważnego kryzysu gospodarczego w tym kraju się nie sprawdziły. Na razie działania władz takie jak obniżanie stóp procentowych, stymulacja fiskalna, czyli inwestycje infrastrukturalne przekładają się na wciąż dodatnie tempo wzrostu.
Zgodnie z raportem Urzędu Statystycznego Chin wartość produkcji przemysłowej w tym kraju pozostała w październiku tego roku na niezmienionym poziomie 6,1 proc. Analitycy oczekiwali, że progres wyniesie przynajmniej 6,2 proc. O przeszło 10 proc. zwiększyła się sprzedaż detaliczna.
– Ostatnie dane z Chin były nieco słabsze od oczekiwań – zauważa Michał Krajczewski. – Wprawdzie rok do roku wzrosty nadal są dosyć duże, szczególnie na tle krajów rozwiniętych, ale były one jednak nieco gorsze niż prognozowali analitycy. Stąd negatywna reakcja rynków finansowych, szczególnie w krajach się rozwijających.
Jak wynika z informacji chińskiego ministerstwa finansów rządowe wydatki spadły w październiku o 12,5 proc. w stosunku do tego samego okresu ubiegłego roku. Tymczasem przychody zwiększyły się o 5,9 proc. Po dziesięciu miesiącach nakłady władz w Pekinie były jednak wyższe o 10 proc. To o tyle istotne, że po wyhamowaniu inwestycji sektora prywatnego Państwo Środka oparło swoją gospodarkę głównie na wydatkach rządowych.
– Trzeba pamiętać, że mamy do czynienia z coraz wyższą bazą, z której Chiny rosną – wskazuje Michał Krajczewski. – Przestawienie gospodarki z przemysłowo-eksportowego na model bardziej konsumpcyjny wciąż jednak postępuje. Może nie jest to szybki proces. Ale czarne scenariusze, pomimo jednorazowych słabszych danych, generalnie się jednak nie sprawdzają.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.