W poniedziałek (21 listopada) mija 10 lat od katastrofy w kopalni Halemba. W rocznicę tej tragedii w Rudzie Śląskiej-Halembie zostanie odprawiona msza św. w intencji ofiar, a na cmentarzu pod pamiątkową tablicą zostaną złożone kwiaty i zapłoną znicze. Przypomnijmy, że sprawą katastrofy wciąż zajmują się organy sprawiedliwości. Ponowny proces ruszył 5 października.
Śledztwo ws. katastrofy, w której życie straciło 23 górników, zakończyło się w czerwcu 2008 r. Zarzuty postawiono 27 osobom część z nich dobrowolnie poddała się karze. Ostatecznie w pierwszym procesie na ławie oskarżonych zasiadło 17 osób. Proces trwał ponad 6 lat. Wyrok został wydany w styczniu 2015 r. Gliwicki Sąd Okręgowy skazał wówczas na 3 lata bezwzględnego więzienia były szefa działu wentylacji w kopalni Marka Z. Sąd zadecydował również o 14 wyrokach w zawieszeniu, w tym dla b. dyrektora kopalni Kazimierza D. Ponadto uniewinniono dwóch oskarżonych. Nie był to jednak koniec procesu ws. Halemby ponieważ złożone zostało odwołanie. W lutym br. Sąd Apelacyjny w Katowicach w części uchylił wyrok. Sprawy Marka Z., Kazimierza D. i Jana J. - byłego naczelnego inżyniera kopalni skierował do ponownego rozpatrzenia. Były szef działu wentylacji w kopalni Halemba został prawomocnie skazany przez sąd apelacyjny na cztery miesiące więzienia. Była to kara za to, że tuż po katastrofie kazał fałszować dokumentację dotyczącą odczytu stężeń gazów.
Ponowny proces ruszył 5 października br. Marek Z. nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Poza nim na ławie oskarżonych zasiedli Kazimierz D. i Jan J. Kolejnym etapem będą przesłuchania świadków. Pierwsze z nich zaplanowano na 17 listopada, a kolejne na 12 grudnia.
Przypomnijmy, że do tragedii w kopalni Halemba doszło 21 listopada 2006 r. Około godziny 16 w pokładzie 506, na głębokości 1030 m doszło do wybuchu metanu i pyłu węglowego. Górnicy kopalni oraz pracownicy z zewnętrznej firmy Mard pracowali tam od 18 listopada przy ścianie wydobywczej przeznaczonej do likwidacji, wydobywając sprzęt wart ok. 70 mln zł. Demontaż maszyn urabiających i elementów obudowy był prowadzony ze względu na trudne warunki pracy i zagrożenie dla górników.
Akcja rozpoczęła się ok. godz. 19 i trwała do późnych godzin nocnych. Ratownikom udało się wydobyć ciała 6 ofiar. Działania ratownicze wznowiono w następnym dniu ok. godz. 23, po przewietrzeniu wyrobiska i wypompowaniu wody. Do rana ratownikom udało się dotrzeć do ciał wszystkich górników. W sumie, w akcji brało udział 13 zastępów. Katastrofa w Halembie była największą tragedią w polskim górnictwie od blisko 30 lat.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Pamiętamy i w poniedziałek zapalimy znicz pod tablicą za górników którzy w tej katastrofie stracili życie