- Uczynimy Amerykę niezależną energetycznie, stworzymy miliony nowych miejsc pracy, chroniąc czystość powietrza i wód. Zatroszczymy się o nasze środowisko i zasoby bogactw naturalnych. Uwolnimy rewolucję energetyczną, co opłaci się krajowi - zapowiada Donald Trump w swoim programie energetycznym.
Na portalu wyborczym donaldjtrump.com umieszczono fragmenty programu kandydata w dziedzinie energetyki, pochodzące z udzielanych przez Trumpa wywiadów, wypowiedzi w trakcie debat a także zapisanych w jego Programie na pierwszych 100 dni w wypadku objęcia prezydentury w USA.
Poniżej w tłumaczeniu na j. polski przytaczamy źródłowy tekst programu energetycznego Donalda Trumpa:
Wizja Donalda J. Trumpa
Kluczowe problemy
Różnice w stosunku do Hillary Clinton
Clinton wzywała do "obrony i wzmacniania" antywęglowych przepisów administracji Obamy, co zyskało poklask wśród działaczy ekologicznych, ale budziło zatroskanie związków zawodowych (wywiad z 7 września 2016 r.)
Antyenergetyczne prawa prezydenta Obamy osłabiły nasze bezpieczeństwo, utrzymując nas w zależności od zagranicznych źródeł energii. Zarazem prezydent Obama, obejmując Iran sankcjami ekonomicznymi, w istocie nałożył je na Amerykę. Szturm legislacyjny w jego wydaniu był ziejącą - zadaną gospodarce własnymi rękoma - raną i pozbawił miliony Amerykanów dostępu do energii ukrytej pod naszymi stopami. To skarb narodu amerykańskiego i obywatele mają prawo z tego bogactwa korzystać.
Gdy Hillary Clinton nie chce amerykańskiej energii, silnie pomaga tej za granicą. Oto, co powiedziała w Chinach jako sekretarz stanu USA: "Amerykańscy i chińscy eksperci będą współpracować przy eksploatacji chińskich zasobów gazu ziemnego. Pomyślcie tylko, co to oznacza dla Chin, jeśli uwolnicie własne zasoby gazu, by nie zależeć dłużej od zamorskiej ropy naftowej" (wywiad z 31 lipca 2016 r.).
Hillary Clinton będzie kontynuować cele prezydenta Obamy w sprawie redukcji emisji metanu o 40-45 proc. z eksploatacji nowych i istniejących zasobów, co drastycznie podniesie cenę gazu ziemnego (wywiad z 7 września 2016 r.).
Hillary Clinton nasili wojnę wypowiedzianą amerykańskiej energii i zezwoli Agencji Ochrony Środowiska kontrolować każdy aspekt naszego życia: zadeklarowała ona, że "musimy odejść od węgla i wszystkich pozostałych paliw kopalnych", pozbywając się bilionów dolarów w PKB Stanów Zjednoczonych.
W marcu Hillary Clinton powiedziała: "jeśli wszystko poszłoby zgodnie z moim planem, nie przypuszczam, by w Ameryce pozostało wiele miejsc, w których wydobywano by gaz łupkowy". Warto pamiętać, że produkcja energii z łupków zapewnia krajowi 2 mln miejsc pracy w ciągu 7 lat.
Hillary Clinton mówi, że jej plan "wypchnie z gospodarki wiele spółek węglowych i kopalń węgla" (The Wall Street Journal, 28 października 2015 r.).
Według Heritage Foundation do 2030 r. restrykcje energetyczne autorstwa Obamy i Clinton zniszczą pół miliona miejsc pracy w przemyśle, zmniejszą wartość rynku o 2,5 bln dol. oraz pozbawią statystycznego Amerykanina przychodu w wysokości 7 tys. dol. (Military Timnes, 20 lipca 2016 r.)
Czytaj też: USA - prezydent Trump wesprze węgiel?
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.