Jeżeli "niemożliwe" stało się rzeczywistością, być może wkrótce ujrzymy też renesans przemysłu węglowego w USA? Donald Trump, który zgodnie ze wstępnymi wynikami wtorkowego (8 listopada) głosowania, zostanie w styczniu prezydentem Stanów Zjednoczonych, wielokrotnie w kampanii wyborczej wypowiadał się przeciw polityce klimatycznej i obiecywał wsparcie dla energetyki konwencjonalnej.
Najdalej poszedł Trump, deklarując przed kilkoma miesiącami, że jako szef Białego Domu rozpędzi federalną administrację ochrony środowiska (odpowiedzialną za wdrażanie antywęglowych przepisów) oraz doprowadzi do zerwania przez USA klimatycznego porozumienia paryskiego COP21 z grudnia 2015 r. Wycofanie się Ameryki ze światowego programu ograniczania emisji dwutlenku węgla w praktyce oznaczałoby globalne fiasko całego planu klimatycznego ONZ.
Hillary Clinton podtrzymywała, że globalne ocieplenie jest "pilnym wyzwaniem i groźbą dla gospodarki, bezpieczeństwa narodowego, zdrowia dzieci i dla przyszłości" i zamierzała przyspieszyć odchodzenie od węgla, obiecując gminom górniczym ok. 30 mld dol. rekompensat społeczno-ekonomicznych.
Globalne ocieplenie - chiński spisek
W kontraście do przeciwniczki, Trump nie ukrywał, że bardzo wątpi w prawdziwość teorii globalnego ocieplenia lansowaną przez IPCC, ONZ i polityczne elity świata. Już w 2012 r. - jak wytknął mu sztab Clinton - na tweeterze napisał, że jego zdaniem całą teorię wymyślili Chińczycy, aby pokonać Amerykanów przy pomocy OZE i likwidacji konwencjonalnej energetyki.
Nie marnować pieniędzy na plan klimatyczny!
W jednej z debat Donald Trump powiedzial wprost, że USA nie powinny "marnować pieniędzy" na politykę klimatyczną, a zamiast tego mają użyć ich do zapewnienia światu czystej wody, pokonania takich epidemii i chorób, jak np. malaria, zwiększenia produkcji żywności i rozwijania alternatywnych paliw. - Ciągle jeszcze wiele pozostaje do zbadania na polu zmian klimatu - mówił Trump. - Musimy zdecydować, jak optymalnie postąpić, aby żyło się lepiej, bezpieczniej, zamożniej - dodawał.
Górnictwo ma wrócić do łask
Na spotkaniach z wyborcami w stanach górniczych Trump wyraźnie popierał tradycyjny przemysł górniczy i obiecywał, że będzie wspierał konwencjonalną energetykę, anulując m.in. przepisy klimatyczne, które podrażają koszty w przemyśle węglowym i przyczyniły się do spektakularnych bankructw w USA w ciągu ostatnich dwóch lat.
Czytej też: Program energetyczny Donalda J. Trumpa
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.