"Górniczy holding musi pozbyć się 5 tysięcy osób" - informuje w środę (2 listopada) tytuł publikacji o Katowickim Holdingu Węglowym na czołówce Dziennika Zachodniego, a rachubę potwierdza w tym samym dniu Gazeta Prawna: "Docelowo załoga zagrożonej bankructwem spółki może się skurczyć aż o 5 tys. osób".
Skąd tak złowieszcze wyliczenia? Przypomnijmy, że KHW zatrudnia obecnie 13,2 tys. pracowników i wydobywa 9,5 mln ton węgla rocznie. Ale wkrótce na wygaszenie i likwidację z budżetu państwa przejdzie do Spółki Restrukturyzacji Kopalń sczerpana kopalnia Wieczorek i - jak chce zarząd - przynoszący duże straty kochłowicki ruch Śląsk, a sama kopalnia Wujek miałaby ograniczyć działalność do funkcji szkoleniowych. Wobec tego KHW po zmianach mógłby wydobywać (w dwóch kopalniach Mysłowice-Wesoła i Murcki-Staszic) najwyżej 8 mln t węgla, a zatrudnienie musiałoby zmaleć do 8,2-8,5 tys. pracowników.
Różnica rzeczywiście wynosi mniej więcej 5 tys. Ulotki jednego ze związków zawodowych rozpowszechniane w KHW informują już tylko o 4 tys. zagrożonych, a w artykule aurtorka Dziennika Zachodniego uściśla, że "problem dotyczy ok. 3 tys. osób". Wcale nie znaczy to jednak, że wszystkich czekają zwolnienia!
Do dwóch tysięcy z osłonami
Po pierwsze według prowadzonego w KHW przeglądu etatów i stanowisk pracy wstępnie oszacowano, że ok. 2 tys. górników ma uprawnienia (odpowiedni wiek, staż i okres do emerytury), aby po przeniesieniu do SRK skorzystać ze świadczeń osłonowych, przewidzianych w tegorocznej ustawie restrukturyzacyjnej o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego. To cztero- i trzyletnie płatne urlopy dla zatrudnionych przy wydobyciu pod ziemią i mechanicznej przeróbce węgla, a także jednorazowe odprawy pieniężne dla pracowników powierzchni (biur i służb naziemnych). Ocenia się, że po weryfikacji konkretnych przypadków w ten sposób odejść mogłoby łagodnie 1,7 tys. zatrudnionych (z czego 1,4 tys. górników dołowych). Zasadą jest dobrowolność, a z drugiej strony zgoda kopalni, która nie zawsze będzie mogła "wypuścić" niezbędnych fachowców.
Okazuje się, że zainteresowanie osłonami socjalnymi jest ogromne. W ciągu dwóch dni października wstępne wnioski o urlopy i odprawy złożyło w KHW aż 1,1 tys. osób, ale punkty informacyjne będą nadal (do 10 listopada tego roku) przyjmować chętnych do pożegnania z górnictwem.
Powinna być praca pod ziemią
Górnicy w KHW nie mają wprawdzie w Układzie Zbiorowym gwarancji zatrudnienia, jednak dotychczas od początku aktualnych zmian naprawczych w branży zarówno z zarządu firmy (poprzednich i obecnego) oraz z Ministerstwa Energii, które reprezetnuje państwo jako właściciela kopalń, konsekwentnie płynęły do załogi zapewnienia, że nikt nie zostanie wyrzucony po prostu na bruk. (Wyjątkiem są oczywiście zwolnienia dyscyplinarne za rażące naruszenie obowiązków, np. nietrzeźwość lub przywłaszczenie kopalnianego mienia). Właściciel i kierownictwo kopalni mają zrobić wszytko, by załoga likwidowanych zakładów znalazła pracę w czynnych kopalniach i tak rzeczywiście się dzieje - na przykładzie kopalni Kazimierz-Juliusz czy ruchu Boże Dary.
Jak popularne będą odprawy?
Gazeta Prawna cytuje Wiesława Piechę, wiceprezesa ds. pracy KHW, który szacujew przybliżeniu, że z urlopów górniczych na wiosnę 2017 r. będzie mogło skorzystać około 1570 osób. - Natomiast trudno jest powiedzieć, ile osób będzie chciało skorzystać z odpraw jednorazowych - zastrzega. W kopalni Mysłowice-Wesoła uprawnionych jest ponad 530 osób, w Wujku - 430, w Murckach-Staszicu - 340, w Wieczorku - 260.
- Pozostała część załogi z planowanych do zamknięcia kopalń znajdzie zatrudnienie w zakładach, które nadal będą pracować - podkreśla wiceprezes ds. pracy KHW. Dodaje też, że z myślą o pracownikach firma "bierze pod uwagę szkolenia, pomagające w znalezieniu nowej pracy", a ŚCUW przygotowuje m.in. kursy na spawaczy, operatorów wózków widłowych, czy opiekunki dla dzieci i osób starszych dla kobiet.
Za wcześnie na wyliczenia!
Wojciech Jaros, rzecznik KHW, którego spytaliśmy o środowe doniesienia mediów o "ostrych cięciach" w zatrudnieniu, zastrzega, że wszelkie rachuby są jeszcze przedwczesne, bo obliczenia bazują na jednym z kilku wariantów programu naprawczego. O ostatecznym jego kształcie, a także o docelowym przyszłym poziomie wydobycia w kopalniach KHW, od którego najbardziej zależy poziom zatrudnienia, zadecyduje Ministerstwo Energii. Jego szefowie spotkali się z zarządem i stroną społeczną 24 października a ponowną wizytę złożą około 20 listopada tego roku. Wiadomo, że program naprawczy muszą zaakceptować banki-wierzyciele firmy a zdążyć z tym trzeba do końca roku.
Wiadomo też, że o pracę nie powinni obawiać się górnicy dołowi, bo już teraz zaczyna brakować pod ziemią odpowiedniej obsady fachowców.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
kopalnie to nic innego jak komuna , a wszyscy woŁaliŚcie precz z komunĄ pracujĘ na kopalni i powiem wprost nie ŻaŁujĘ Że zamykane sĄ kopalnie paskudne zarzĄdzanie nepotyzm , przekrĘty brak gospodarnoŚci zadecydowaŁo , Że trzeba pozamykaĆ kopalnie , a Że ten biedny robol na tym traci to oczywiste, zawsze sĄ poszkodowani proŚci ludzie , bo takimi ludzmi moŻna manipulowaĆ
A u mnie na oddziale PRP-1 na Wieczorku jest 3 parzykawów w biurze, (na wysokich grupach i z szychtami o jakich większość dołowców może pomarzyć, a jeden to nawet ratownik, tzn. tylko dodatek ratowniczy pobiera). Dobrze że jest internet bezprzewodowy bo nuda mogła by ich zabić.
jak sie KHW z PGG połączy to zaraz emeryci poza faktycznymi fachowcami pojda na emeryture, to juz jest kilkaset osob. Czesc pojdzie na urlopy a czesc weźmie odprawy. Do tego sprawdzi sie ile osób faktycznie na dół zjeżdża, koniec z cwaniakowaniem w khw.
hanys widze ze ty znasz wszystkie plany kopalni najlepiej. Widac tez ze z dozoru jestes i juz trzesiesz portami. A to własnie tu jest problem, ze teraz dozoru jest znacznie za duzo inspektorów, nadsztygarów, urzedasów co w biurach na górze siedza i pierdzą w stołeczki. Już z wami czystke na KHW robią, bo sie okazało ze dozór z materiałowego maszyny rozbierał po kryjomu.
ty głupi jestes czy tylko udajesz? Pokaz mi jednego górnika co w tym roku robote stracił? Wszyscy poprzechodzili na urlopy górnicze, inne zakłady albo brali odprawy po dziesiatki tysiecy i szli robic kaj indziej. Jak jestes lebrem co całe zycie tylko jedno umiał robic to juz niestety takie zycie. Taka zamiana jest konieczna i wszyscy dobrze o tym wiedza.
To jest prawda, takie są plany Cudnego. # ts ludzi pójdzie na bruk i to będą głównie dołowcy. A jak tyle ludzi zniknie , to i firma nie będzie funkcjonowała właściwie i padnie. A Pan Piecha - wybraniec załogi jest pierwszym orędownikiem zwolnień. Gdzie jego obietnice wyborcze? Ten zarząd zlikwiduje KHW - bo nie ma zadnej koncepcji rozwoju tylko zwolnienia. Trzeba ich pogonić. Ludzie bronmy firmy.
a beata obiecaŁa Żadnej kopalni nie zamkniemy!
zwiĄzki sprzedajne emeryckie scierwo!!!!
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
Panowie nie dajcie sie zbałamucić. Myślą że glupkow mają przed sobą. W calym KHW pracuje ponad 13 tys ludzi. Pierniczą ze chcą zwolnić około 3 3tys. To niech zwalniają byle prawdziwych dołowców nie ruszali. Na zm. D wg markowni zjechalo na ujku 102 osoby( zjechalo 83 bo np tacy nadsztygarzy i inspektorzy, dyspozytorzy itp tylko dyskietke odbili a nie zjaechali). Czyli tak na prawde na wujku zjezdza maks 400 osob w ciagu dnia a ciekawe ile na ujku wogule jest pisanych dolowcow?
Proste rozwiązanie,emeryci na emeryture,związki won,CUW co to ku.. jest tam baby zarabiają więcej niż dołowcy,dlaczego cała administracja pobiera kartki i kartki na mleko??!!dlaczego mają 14tki i barbòrki?? przecież to nie gòrnicy!!!!!!!to pasozyt na grubie I parzy kawy z dniowami dolowymi!!! Zobaczcie jakie oszczednosci Zwykly gleba wam wyliczył!!!!!
Ło Jezusie, a przeca Bełatka obiecała... Słuchajta dalej swojego Dudusia, to dobrze na tym wyjdzieta.
połowa pracowników w khw prowadzonych na dole wogóle nie zjeżdża tu jest problem firmy i nikt od lat tego nie umie przeskoczyć - KHW padnie a pseudodołowcy dalej będą zaliczać zjazdy do ZUS-u ale w innej firmie
emeryci won firmy won i CUW won zlikwidowac przywileje admin i ile kasy juz jest??zwiaki won z kopaln
jest super, mam 21 lat czystego staŻu i czekam!!!!!!!!!!!
Cudnemu ze 110000 tysiące mniejszyc do 2500 tyle co na dole zarabiają i ile zaoszczędzimy
GDZIE. Są związki. Czy już faktycznie sprzedały kwk wieczorek i wujek. Niech sami idą związkowcy przekfalikować sie. Na ratowanie kompani weglowej i jsw były a na khw niema. Sprzedały nas związki
oni niech zaczna oszczedzac nie na ludziach tylko na cenie materialu i uslog ktore sa wykonywany/kupowane dla kopalnie od100-1000% pietnastu posrednikow i kazdy musi zarobic pieczatka wugu tez w sumie kosztuje ale mysle ze tutaj powinni prezesi szukac oszczednosci!!
plotka rozsiewana przez zwiazkowców, teraz beda zaogniac sytuacje, juz sie wypowiadali ze nie moze byc redukcji - to ja sie pytam, jak chca utrzymac zakłady?
najpierw pisza ze 3 tys potem 5 za chwile powiedza ze 10, nie ma co wierzyc gazetom bo nikt z nich nie ma konkretnych danych. Na razie na KHW rozpatrują wnioski o przejscie na urlop górniczy tyle w temacie.
dajcie liste z zapisami na odprawy to zobaczycie jaka wielka kolejka sie ustawi. Do tego wystarczy pozbyc sie emerytów i zaraz znajda sie ogromne oszczednosci
bez przesady, ktos znowu w gazecie prawnej albo dzienniku zachodnim zaczał zastanawiac sie nad liczbami i stad takie powalone pomysły. Nikt górników zwalniac nie bedzie. Jak na razie tysiace przeszły na urlopy górnicze a nikt sie nie zwolnił