Ożywienie handlowe na początku jesieni nie sprzyja spadkom cen, wręcz przeciwnie, wszystkie trzy wskaźniki używane na najważniejszych rynkach Atlantyku (ARA i RB) i Pacyfiku (RB i NEWC) rosną w zatrważającym wręcz tempie.
W samym tylko trzecim kwartale ceny importowe DES Amsterdam Rotterdam Antwerpia i eksportowe FOB Richards Bay wzrosły o ok. 10 USD na tonie, a ceny eksportowe FOB w australijskim Newcastle aż o 20 USD na tonie (w odniesieniu do ostatniego miesiąca drugiego kwartału). A w kontraktach październikowych i listopadowych biją rekordy, osiągając poziomy, które ostatni raz widzieliśmy przed ostatnią stagnacją i kryzysem (2013-16).
Przyspieszenie wzrostów cen w zachodniej Europie było we wrześniu spowodowane przede wszystkim ograniczeniem dostaw z kierunku południowo-zachodniego. Powodem były przekroczenia limitów zanieczyszczeń i nałożono w końcówce wakacji restrykcje na eksporterów kolumbijskiego węgla.
Problemy logistyczne dotknęły również eksporterów rosyjskich, którym zabrakło nagle wagonów do transportu węgla, co wywołało spore zakłócenia w dostawach do Europy.
Umacnianiu się cen sprzyjał również fakt zmniejszających się zapasów w portach ARA (o 700 tys. t rdr). Średnia cena DES ARA (globalCOAL) we wrześniu osiągnęła poziom 62,52 USD/t (68,96 za ostatni tydzień miesiąca) i była o 28 proc. wyższa od najniższego poziomu w tym roku (luty - 45,29 USD/t).
Mniej działo się w RPA, skąd we wrześniu wyeksportowano 5,6 mln t węgla, czyli o blisko milion ton mniej niż w analogicznym okresie ub.r. (6,5 mln t). Spadek zainteresowania wyższym gatunkowo węglem południowoafrykańskim wśród odbiorców w Indiach i Pakistanie spowodowany jest głównie zbyt wysoką ceną w stosunku do tańszego (ale i gorszego jakościowo) węgla z Indonezji. Nie zahamowało to jednak wzrostowego trendu: średnia cena FOB RB we wrześniu osiągnęła poziom 67,55 USD/t (w ostatnim tygodniu września 71,85 USD/t), podczas gdy jeszcze w grudniu ubiegłego roku za tonę węgla z RPA płacono tylko 49,66 USD/t.
Największą dynamiką wzrostu cieszył się australijski indeks NEWC, przede wszystkim na skutek zwiększony popyt ze strony Chin, skupujących w masowych ilościach wszystkie gatunki węgla. Malejąca produkcja (2,2 mld t w okresie styczeń-sierpień, tj. o 10 proc. mniej niż w analogicznym okresie ubr.), ograniczana przez odgórny zakaz rządu w Pekinie, przy jednoczesnym wzroście zapotrzebowania (wzrost produkcji energii w związku ze zwiększoną praca urządzeń klimatyzacyjnych w okresie wakacyjnym), spowodowały, że import węgla do Państwa Środka wzrósł w pierwszych ośmiu miesiącach br. o ponad połowę w odniesieniu do okresu styczeń-sierpień 2015 r.
Spirala wzrostu cen i popytu nakręcana była głównie przez chińskich producentów energii, którzy zwiększali zakupy surowca, obawiając się wzrostu cen, co automatycznie podnosiło ich poziomy. Nie pomaga także fakt ostatnich problemów logistycznych. Z uwagi na nowe regulacje w zakresie transportu ciężarowego, które już spowodowały zator w dostawach i koniec końców - podwyżkę cen transportu.
Wobec lokalnej paniki i faktu, że cel ograniczenia produkcji w br. udało się już wykonać w 60 proc., rząd w Pekinie (na wniosek Komisji Narodowego Rozwoju i Reformy, po konsultacjach z lokalnymi producentami) zgodził się w końcówce września na zwiększenie produkcji w 74 kopalniach w ostatnim kwartale, co de facto spodziewoduje wzrost wydobycia na poziomie 20 proc.
Chiny szczególnie obawiają się spadku przychodów państwowych spółek energetycznych i podniesienia się kosztów życia oraz działalności gospodarczej w najsurowszym okresie roku - zimą. Wobec zamieszania w Chinach, ceny w głównym porcie eksportowym na rynku Pacyfiku osiągnęły we wrześniu średnią wartość FOB na poziomie 72,70 USD/t (78,95 w ostatnim tygodniu miesiąca), czyli 24 USD więcej niż w styczniu br.
Jeżeli ceny wrześniowe można by uznać za szaleństwo, to ciężko będzie znaleźć określenie na to co działo się na wszystkich trzech rynkach w końcówce października. W ostatnich dniach ubiegłego miesiąca ceny CIF ARA w kontraktach na listopad utrzymywały się na poziomie 83-84 USD/t, ceny FOB RB przekraczały 90 USD/t, a trzycyfrowe wyniki odnotowywano dla kontraktów na węgiel australijski (31 października - 108,60 USD/t). Póki co nikt nie wie, kiedy skończy się cenowe Eldorado.
Niestety, równie spektakularnych wyników nie miały wskaźniki cen węgla polskiego, ale po pięciu miesiącach oczekiwania na powrót do korelacji z indeksami światowymi w końcu zaczęły odnotowywać wyraźne wzrosty. We wrześniu średnia cena PSCMI1 (sprzedaż do energetyki zawodowej) wyniosła 197,09 PLN/t, co oznacza wzrost o 4,4 proc. mdm, a średnia cena PSCMI2 (ciepłownie i pozostali odbiorcy przemysłowi) 199,50 PLN/t, czyli wzrosła o 3,9 proc. mdm.
Dawid Salamądry, ekspert Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego i portalu polishcoaldaily.com.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.