Główny Instytut Górnictwa przeprowadzi w Bytomiu test mobilnej platformy monitoringu wybranych parametrów niskiej emisji z wykorzystaniem dronów. Pierwszy lot zaplanowany jest na 25 października. Start z bytomskiego Rynku o 10:00.
Czy da się bezzałogowe statki powietrzne skutecznie wykorzystać do sprawdzania tego, czym się pali w piecach, to okaże się po testach. W GIG uważają, że drony będą skuteczne.
- Dzięki zastosowaniu drona, diametralnie skraca się czas procedury kontrolnej, bo urządzenie pobierając próbkę dymu wydobywającą się z naszego komina, natychmiast bada jej skład. Za pomocą specjalnego oprogramowania dane trafiają do operatora i są zapisywane w bazie. Obecność szkodliwych gazów i pyłów świadczy o tym jakiego "paliwa" używa niefrasobliwy lokator - wyjaśnia dr inż. Jan Bondaruk, zastępca naczelnego dyrektora ds. inżynierii środowiska Głównego Instytutu Górnictwa.
Problem może być, kto pali śmieci, jeśli do jednego komina podłączonych jest kilku lokatorów. W mobilnej platformie monitoringu wybranych parametrów niskiej emisji zastosowano własne rozwiązanie laserowych mierników stężenia pyłu, dwutlenku i tlenku węgla. Latające laboratorium cechuje niezawodność działania w trybie "on line" i wysoka dokładność pomiarów, która pozwala na wskazywanie źródeł i wielkości emisji zanieczyszczeń.
Dodajmy, że pod koniec 2015 r. Bytom podpisał umowę z Wojewódzkim Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej o dofinansowanie w ramach programu KAWKA. Program zakłada podłączenie kilkudziesięciu obiektów do nitki ciepłowniczej i likwidację ok. 450 nieekologicznych zasypowych pieców węglowych.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.