Z wizytą w Bytomiu (13-14 bm.) przebywają niemieccy ratownicy ze stacji ratownictwa górniczego RAG-HGRW w Herne (Zagłębie Ruhry). Mieli oni okazję poznać bliżej funkcjonowanie polskiego systemu ratownictwa górniczego oraz odbyć wspólne ćwiczenia z polskimi kolegami.
Podzieleni na dwa zastępy przeszli wszystkimi chodnikami w komorze ćwiczebnej Okręgowej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu, aż do pochylni II, gdzie założono powstanie pożaru. Zadaniem biorących udział w akcji ratowników było doprowadzenie do tego miejsca linii łączności, dzięki której można było uzyskać informację o stężeniu gazów w wyrobisku.
- Zasady ratownictwa są podobne w Polsce i w Niemczech. To oczywiste, że polskie ratownictwo jest większe i w wielu aspektach nawet nowocześniejsze. Nasze liczy ok. 600 czynnych ratowników. W razie konieczności pomagają nam koledzy, którzy przeszli już na emerytury, ale stan zdrowia pozwala im na kontynuowanie pracy - wyjaśnił Christian Zajonz, jeden z niemieckich ratowników przybyłych do Bytomia.
Po 2018 r., czyli po zaprzestaniu wydobycia przez niemieckie kopalnie węgla kamiennego, ratownictwo górnicze w Zagłębiu Ruhry zostanie w znacznym stopniu okrojone, lecz nadal będzie istnieć ze względu na konieczność prowadzenia procesu odwadniania podziemnych wyrobisk. Ponadto na wschodzie Niemiec nadal prowadzone będzie wydobycie węgla brunatnego. Nad bezpieczeństwem pracujących tam górników czuwa i czuwać będzie stacja ratownicza HGRW w Lipsku.
W galerii: wspólne ćwiczenia niemieckich i polskich ratowników (zdjęcia: Kajetan Berezowski - portal górniczy nettg.pl).
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Super, że przeprowadza się takie ćwiczenia. Pole do wymiany doświadczeń i doskonalenia umiejętności. Im więcej potu na ćwiczeniach tym mniej krwi w boju :)
Ahhhhh Ci ratownicy ale maja nadarte...
Powinni już zaczynać trenować na Krupińskim tu jest bardzo dobrze wyszkolona kadra od mechanika poprzez kierownika aż do szefa.
jak przejmą polskie kopalnie to się im przydadzą takie ćwiczenia :)