Wiceszef resortu infrastruktury Piotr Malepszak powiedział PAP, że sprawa wytyczenia linii kolei dużych prędkości (KDP) między Polską a Niemcami będzie jednym z tematów poniedziałkowych rozmów międzyrządowych w Berlinie. Dodał, że w pierwszej kolejności należy usprawnić istniejące trasy.
Komisja Europejska przyjęła na początku listopada plan, który w perspektywie do 2040 r. ma przyspieszyć budowę sieci KDP wewnątrz UE. W zaprezentowanej koncepcji uwzględniono zarówno planowane, jak i realizowane już projekty infrastrukturalne, np. tunel pod bałtycką cieśniną Bełt Fehmarn czy polską linię “Y“.
W planach KE wskazano, że czas podróży między Warszawą a Berlinem do 2040 r. ma się skrócić o około 45 minut, z obecnych pięciu godzin. Takie założenie może sugerować, że szybsza podróż między stolicami będzie wynikała z krótszego przejazdu między Warszawą i Poznaniem po planowanej linii KDP, nazywanej “Y“, a nie dzięki ewentualnej modernizacji obecnej trasy czy stworzeniu nowej, szybkiej linii transgranicznej między Poznaniem i Berlinem.
Odpowiedzialny za transport kolejowy wiceminister infrastruktury Piotr Malepszak powiedział, że kwestia przyszłych prac studyjnych nad wytyczeniem transgranicznego korytarza KDP między Polską a Niemcami zostanie poruszona w czasie zaplanowanych na poniedziałek międzyrządowych konsultacji w Berlinie. - To będą rozmowy dotyczące różnych kwestii, ale transport i infrastruktura zostaną w ich trakcie bardzo mocno zaakcentowane - wskazał.
Dopytywany o to, jak korytarz KDP mógłby przebiegać po polskiej stronie, wiceminister ocenił, że w przypadku budowy zupełnie nowej linii, trasa ta mogłaby prowadzić od Poznania do Gorzowa Wlkp. - Na przykład pod Gorzowem mogłoby powstać rozgałęzienie linii do granicy z Niemcami i nowy korytarz w kierunku Szczecina - wyjaśnił.
Wiceszef MI zaznaczył przy tym, że w pierwszej kolejności zależy mu na usprawnieniu obecnej infrastruktury i połączeń między oboma krajami.
- Chciałbym, by lepiej wykorzystywać trasę kolejową wiodącą od wielkopolskiej Piły, przez Krzyż, Gorzów Wlkp. i Kostrzyn w kierunku Berlina. Dziś ona nie jest zelektryfikowana. Zaproponowałem stronie niemieckiej, żeby podejść do tej linii tak samo, jak wspólnie zajęliśmy się trasą Berlin-Szczecin. Chodzi o pełną elektryfikację i rozbudowę linii z jednego do dwóch torów. Chodzi o to, żeby w pierwszej kolejności wykorzystać trasy, które już istnieją - powiedział.
Malepszak wskazał jednocześnie, że resort nie planuje modernizacji i np. podniesienia prędkości na trasie E20 łączącej m.in. Poznań i Berlin. - Usprawniamy na niej sam przejazd między Rzepinem a Frankfurtem nad Odrą, żeby to nie było takie trochę wąskie gardło - podkreślił.
Przypomniał, że w grudniu zacznie działać siódme połączenie kolejowe Warszawa-Poznań-Berlin. - Wypełniamy tym samym ostatnią lukę, dzięki czemu pociągi na tej trasie będą jeździć w dwugodzinnym takcie - podkreślił.
Jak przekazała rzeczniczka resortu infrastruktury Anna Szumańska, aby rządowe deklaracje dotyczące potencjalnego przedłużenia linii KDP z Poznania do granicy mogły wejść w fazę planistyczną, polska strona musi zakończyć prace analityczne nad projektem Zintegrowanej Sieci Kolejowej (ZSK). Na zlecenie resortu infrastruktury prowadzą je spółki CPK i PKP Polskie Linie Kolejowe we współpracy z Instytutem Rozwoju Miast i Regionów. Mają one opracować długoterminowy i stabilny plan rozwoju sieci kolejowej po 2035 r.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.