W kopalni Knurów-Szczygłowice ruch Szczygłowice przeprowadzono operację otwarcia, przewietrzenia i penetracji starej pochylni. Celem operacji było ułatwienie robót przygotowawczych dla rozcinki nowej ściany. Powstanie ona w obrysie starej, której bieg ze względów technologicznych musiał zostać wstrzymany. Kopalnia należy do Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
Tego typu działania należą obecnie do rzadkości w polskim górnictwie węgla kamiennego. Większość starych wyrobisk zamyka się bowiem bezpowrotnie. Bywa jednak, że planując przyszłość kopalni, można przewidzieć możliwość powrotu do starego wyrobiska. Tak było w ruchu Szczygłowice, gdzie przed sześciu laty ze względów technologicznych zamknięto i zaizolowano pochylnię transportową. Niedawno okazało się, że będzie można ją ponownie wykorzystać.
Skomplikowane zadanie
- Otwieranie zaizolowanych wyrobisk to bardzo skomplikowane zadanie. Z uwagi na bezpieczeństwo pracowników realizuje się je zawsze na zasadach akcji ratowniczej. Tak stanowią przepisy - wyjaśnia inż. Piotr Czyż, pełniący obowiązki kierownika robót górniczych w ruchu Szczygłowice.
Operacja jest niebezpieczna głównie ze względu na możliwość występowania w w otwieranym wyrobisku atmosfery niezdatnej do oddychania. Zbyt niska zawartość tlenu, przekroczona zawartość duszącego dwutlenku węgla, gazów trujących, np. tlenku węgla, siarkowodoru, obecność wybuchowych stężeń metanu, wysoka temperatura i wilgotność stwarzają szczególne zagrożenia. Z tego powodu prace te prowadzą wyłącznie zastępy ratowników wyposażonych w aparaty regeneracyjne bądź powietrzne butlowe, chroniące układ oddechowy.
Robota tylko dla ratowników
- Ratownicy, zbadani przez lekarza, wyposażeni w urządzenia łączności umożliwiające im kontakt z kierującymi akcją, wraz ze sprzętem pomiarowym, muszą dostać się w głąb chodnika i dokładnie go skontrolować, oceniając m.in. jego gabaryty, stan techniczny obudowy oraz zawodnienie. Muszą ponadto sprawdzić, czy wyrobiska nie uległy przypadkiem zawałowi. Jeżeli są to wyrobiska "ślepe", trzeba najpierw zabudowywać wentylatory z lutniociągami i je przewietrzyć, a w końcu na nowo zbroić, jeśli jest taka potrzeba - dodaje inż. Czyż.
W ruchu Szczygłowice ratownicy mieli tym razem do sprawdzenia ok. 300 m zaizolowanej, nieczynnej wentylacyjnie pochylni transportowej w pokładzie IV. Miejsce to charakteryzuje najwyższa kategoria zagrożenia metanowego.
Akcja przebiegła pomyślnie i zajęła zaledwie jedną dobę. Otwarcie starego wyrobiska umożliwi przygotowanie do eksploatacji nowej ściany i jednocześnie wybranie części pokładu 405/1 ze ściany XIII, która przed sześciu laty z przyczyn technicznych nie dokończyła swego biegu. Obecne technologie pozwalają już na dokończenie eksploatacji w tym rejonie z zachowaniem wszelkich norm bezpieczeństwa dla załogi infrastruktury podziemnej i powierzchni.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.