Czwartek (29 września) na Wall Street zakończył się spadkami, a inwestorzy poznali szereg danych makroekonomicznych. Pozytywnie zaskoczył odczyt PKB, który pokazał wzrost wyższy od prognoz. Rynek wysłuchał też wypowiedzi członków Fed, którzy wskazali na zbliżającą się podwyżkę stóp.
Indeks Dow Jones Industrial na koniec dnia stracił 1,07 proc. i wyniósł 18.143,45 pkt.
S&P 500 spadł o 0,93 proc. i wyniósł 2.151,13 pkt.
Nasdaq Composite zniżkował o 0,93 proc. do 5.269,15 pkt.
Największe wzrosty w USA notowały spółki z sektora telekomunikacyjnego, paliwowego i dóbr wyższego rzędu, spadkom przewodził zaś sektor farmaceutyczny i energetyczny.
Wśród spółek wchodzących w skład indeksu Dow Jones najmocniej zniżkowały akcje Procter & Gamble oraz Merck & Co.
Po publikacji wyników kwartalnych kilkuprocentowe wzrosty notował producent żywności ConAgra, w górę szły także akcje giganta spożywczego Pepsico oraz firmy doradczej Accenture.
Rynki analizują wypowiedzi członków Rezerwy Federalnej.
Loretta Mester z Fed w Cleveland oceniła w środę wieczorem, że nie należy zwlekać z podwyżkami stóp procentowych, ponieważ amerykańskiej gospodarce grozi przegrzanie. Esther George, prezes filii Fed w Kansas poinformowała, że jest za podnoszeniem stóp "wolno, ale stanowczo", zaś szef Fed z Filadelfii, Patrick Harker, uważa, że grudzień wygląda na właściwy moment decyzji o zacieśnieniu polityki pieniężnej. Dennis Lockhart z Fed w Atlancie ocenił, że podwyżka może nastąpić na jednym z najbliższych posiedzeń. Członek zarządu Fed Jerome Powell poparł stopniowe podnoszenie stóp.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.