Zakończył się cykl szkoleń prowadzonych przez WUG we współpracy z ZUS. Były one adresowane do przedstawicieli kierownictwa i służb bhp tzw. firm zewnętrznych w kopalniach. Około 76 proc. wszystkich wypadków w górnictwie w ubiegłym roku było spowodowanych błędem pracowników.
W czwartek (15 września) zakończył się tegoroczny cykl seminariów przygotowanych przez Wyższy Urząd Górniczy dla przedstawicieli kierownictwa i służb bhp tzw. firm zewnętrznych w kopalniach czyli wykonujących różne roboty w ruchu zakładu górniczego - poinformowała portal górniczy nettg.pl rzeczniczka WUG Jolanta Talarczyk.
W czterech szkoleniach zapoczątkowanych 29 czerwca uczestniczyło łącznie 160 osób. Udział w seminariach był bezpłatny, a cykl szkoleniowy został zorganizowany w ramach współpracy WUG z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych w celu "zmniejszenia udziału wypadków spowodowanych czynnikiem ludzkim, eliminacji ryzykownych zachowań górników oraz podnoszenia świadomości i odpowiedzialność osób zatrudnionych w zakładach górniczych".
- Około 76 proc. wszystkich wypadków w górnictwie w ubiegłym roku było spowodowanych błędem pracowników. Do tej grupy przyczynowej zaliczamy: nieprzestrzeganie przepisów, złą organizację robót, brak należytego przeglądu oraz naprawy maszyn i urządzeń, nieadekwatną profilaktykę do faktycznego stanu zagrożeń itp. A 2015 rok pod tym względem był relatywnie dobry, ponieważ były już takie lata, gdy tzw. czynnik ludzki był przyczyną blisko 90 proc. górniczych wypadków. Dlatego sukcesywnie powiększamy zakres działań prewencyjnych nadzoru górniczego, co przynosi wymierne efekty. Ze względu na dużą w minionych latach wypadkowość pracowników firm zewnętrznych zatrudnianych w kopalniach objęliśmy ich naszą ofertą szkoleniową. Działalność prewencyjna nadzoru górniczego to oczywiście nie tylko seminaria dla różnych grup specjalistów pracujących w kopalniach, ale także opracowywanie materiałów szkoleniowych w formie ulotek, broszur, poradników i filmów - wyjaśnia Krzysztof Król, dyrektor Departamentu Górnictwa Otworowego i Wiertnictwa WUG, który kieruje m.in. zespołem warunków pracy.
Metody "miękkiego oddziaływania" na załogi górnicze czyli działalność prewencyjna WUG rozwija się intensywnie od sześciu lat dzięki wsparciu ZUS.
- W ramach współpracy z ZUS w latach 2009-2015 pracownicy WUG przygotowali łącznie 41 szkoleń dla osób zatrudnionych w zakładach górniczych, w formie seminariów - wyjaśnia rzeczniczka Urzędu.
Tematyka seminariów wybierana była każdorazowo na podstawie bieżącej analizy przyczyn wypadków i niebezpiecznych zdarzeń w górnictwie.
- Ponadto plonem sześcioletniej współpracy WUG z ZUS jest opracowanie i wydanie 13 broszur i tyleż samo ulotek, pięciu poradników i pięciu filmów dotyczących zwalczania zagrożeń występujących w górnictwie oraz promujących dobre praktyki - dodaje rzeczniczka.
Wszystkie materiały szkoleniowe, opracowywane przez WUG, są bezpłatnie przekazywane do wykorzystania działom bhp zakładów górniczych, firm usługowych wykonujących czynności w ruchu zakładów górniczych oraz ośrodkom szkoleniowym.
W ramach tegorocznej współpracy WUG z ZUS w Warszawie, oprócz opisywanego cyklu szkoleniowego dla pracowników tzw. firm zewnętrznych, przygotowano osiem seminariów dla 240 pracowników kopalń. Cztery z nich, adresowane do 160 osób kierownictwa i dozoru ruchu działów wentylacji podziemnych zakładów górniczych wydobywających węgiel kamienny, dotyczą zwalczania zagrożenia metanowego i pożarowego oraz prowadzenie robót w warunkach występowania zagrożenia tąpaniami i zawałowego. Dla 80 osób kierownictwa i dozoru ruchu działów energomechanicznych przygotowano cztery seminaria na temat bezpieczeństwa eksploatacji układów transportowych oraz dobrych praktyk w zakresie jazdy ludzi przenośnikami taśmowymi. Ponadto w br. zrealizowany jest 20 minutowy film szkoleniowy dotyczący zagrożenia tąpaniami i opadem skał ze stropu i ociosu w kopalniach węgla kamiennego i rud miedzi.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Dozór jakoś nie zwraca uwagi na organizację robót, przeglądy maszyn i urządzeń, zła profilaktykę i w ogóle wszytko tego typu. Liczy się TYLKO raport końcowy, bez żadnych szczegółów. "Byle na mojij zmianie"!