Kiedy w Szczecinie i Gdańsku strajkujący prowadzili negocjacje z delegacjami rządowymi, to w ówczesnym woj. katowickim nie było większych "przerw w pracy". Do czasu - w nocy z 27 na 28 sierpnia w KWK Manifest Lipcowy rozpoczął się strajk solidarnościowy z robotnikami z Wybrzeża.
Dwa dni później w Jastrzębiu-Zdroju pojawiła się delegacja rządowa. Rozmowy zakończyły się nad ranem 2 września 1980 r. podpisaniem porozumienia. Była to trzecia umowa społeczna między strajkującymi robotnikami - po szczecińskiej i gdańskiej. Do historii przeszła jako Porozumienie Jastrzębskie. W świadomości historycznej nie osiągnęło ono rangi tych z Wybrzeża. A szkoda. Bowiem po latach wiadomo, że każde z czterech porozumień (ostatnie - Katowickie podpisano 11 września) było bardzo ważne i bez któregokolwiek z nich nie byłoby tego, co określa się Sierpniem 1980 r., a przede wszystkim nie byłoby powstania siły niezależnej od PZPR, czyli Solidarności, w formie ukształtowanej we wrześniu 1980.
To, że strajki w śląskich kopalniach miały charakter solidarnościowy, tylko wzmocniło negocjacje prowadzone w Szczecinie i Gdańsku. Nie ograniczały się do Jastrzębia-Zdroju, bo w regionie strajkowało ponad pół setki kopalń (nie we wszystkich zatrzymano wydobycie) i innych zakładów przemysłowych. Charakter pracy w kopalniach sprawił, że do 21 gdańsko-szczecińskich postulatów w Jastrzębiu dokooptowano własne.
2 września ok. 17.00 rozpoczęła się kolejna tura negocjacji. Po jednej stronie stołu wicepremier Aleksander Kopeć i jego zespół, po przeciwnej lider Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego Jarosław Sienkiewicz i jego ekipa. 3 września ok. 5.40 rano podpisano liczące 29 punktów porozumienie, zwane od tego czasu jastrzębskim.
Co udało się uzyskać przez kilkudniowy strajk w 36 kopalniach węgla kamiennego? Zniesiono czterobrygadowy system pracy. Wprowadzono wolne soboty dla całej Polski. Ustalono rewaloryzację wynagrodzeń przy wzroście kosztów utrzymania. Wprowadzono zasadę dobrowolności pracy w dni ustawowo wolne od pracy, zlikwidowano tzw. sklepy komercyjne i talony na atrakcyjne towary przemysłowe. Za kilka miesięcy władza wprowadziła kartki i reglamentację.
Wiele z tego, co wynegocjowano w Jastrzębiu, jest już dziś anachroniczne. Zresztą było już takim, szczególnie w postulatach natury ekonomicznej, po kilku latach. Nie wszyscy jednak wiedzą lub pamiętają, że to i owo z Porozumienia Jastrzębskiego obowiązuje i dziś. Deputat węglowy, pylica chorobą zawodową, emerytura dla górników dołowych po 25 latach pracy - to też efekt wrześniowej umowy z 1980 r.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.