Spółka węglowa OKD zostanie zrestrukturyzowana. Jej kierownictwo ma cztery miesiące, aby przedłożyć wierzycielom plan naprawczy. Jeszcze w tym roku przestanie fedrować kopalnia Paskov.
Wszystko jest już jasne. Czeska spółka węglowa OKD nie zostanie zlikwidowana. Czeka ją plan naprawczy, dzięki któremu będzie mogła funkcjonować do 2023 r. Taka decyzje podjęło zebranie wierzycieli, które obradowało w Ostrawie w czwartek (11 sierpnia).
Rząd w Pradze udzielił spółce pożyczki w wysokości 700 mln koron. Środki te będą musiały wystarczyć na najbliższe 4 miesiące.
- Po tym czasie kierownictwo OKD zostało zobowiązane do przedstawienia planu naprawczego - potwierdził Jan Mladek, minister przemysłu i handlu.
Z ramienia rządu bieżącą działalność firmy kontrolować ma przedsiębiorstwo Prisko podległe Ministerstwu Finansów Republiki Czeskiej, a ze strony społecznej państwowa spółka Diamo (czeska SRK).
- Z punkt widzenia społecznego, wierzycieli i firm dostarczających usługi, podjęta została bardzo dobra decyzja - podsumował Mladek.
- A zatem, nie zamykamy kopalń. Zwyciężył długofalowy plan redukcji wydobycia i zatrudnieni w OKD - napisał w swym oświadczeniu Andrej Babis - wicepremier i szef czeskiego resortu finansów.
- Jestem zadowolony z takiego obrotu sprawy. OKD będzie mogła dalej funkcjonować z dwiema kopalniami - przyznał prezydent Czech Milos Zeman.
- Oczekiwaliśmy tej decyzji. Z naszego punktu widzenia jest bardzo dobra, zmierza do kontrolowanej likwidacji spółki i uratuje region przed katastrofą - podsumował Jan Pytlik, przewodniczący Porozumienia Związków Zawodowych w OKD.
Los kopalni Paskov został przesadzony. Zostanie zlikwidowana do końca br. Jest już na to zgoda strony społecznej. 1800-osobowa załoga zostanie alokowana. Część przejdzie na świadczenia emerytalne. Niewykluczone, że najmniej produktywni pracownicy otrzymają wypowiedzenia. Jak powiedział Pytlik, kopalnia Paskov przoduje w absencji. Są dni, kiedy sięga ona niemal 45 proc.
Wierzycielom podziękował Dale Ekmark - prezes zarządu OKD. Jego zdaniem w przyszłym roku potrzebna będzie kolejna transza pożyczki. Jak na razie spółka wypłaca pensje płynnie. Jedynie kadra zarządzająca, której pobory są wyższe od przeciętnych, otrzymuje wypłaty w dwóch ratach.
Pomoc finansową na ratowanie sytuacji ekonomicznej OKD wyrazili biznesmeni - Petr Paukner i Petr Otava. Mieliby pożyczyć spółce ok. 2 mld koron. Rozmowy są w toku.
Rząd czeski czeka teraz na zgodę Komisji Europejskiej, która ma zatwierdzić pomoc publiczną dla OKD.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
To jeszcze czeka nas 7 lat wstrząsów i pękających ścian w Kaczycach i Pogwizdowie.
A szkoda że nie ma takiego programu. Bo do tej pory utrzymanie gwk ponoszą klienci ZE oraz sami podatnicy. Transformacja długów gwk i utworzenie PGG kosztowało ponad 16 mld złotych. Na pomoc górnictwu juz budżet zarezerwował 900 mln złotych w tym roku. Koszt przekształcania KHW do PHW to kolejny 1 mld złotych. Dodatkowo 10 mld złotych dla dopłaty do emerytur górniczych. Za to mądry naród czeski ma górników do 62 roku zycia, praktycznie zero dopłat do branży, tylko teraz coś wydadzą.
UFFF..... Dobrze że u nas nie ma takich planów w Górnictwie.