Wiceprezes Wyższego Urzędu Górniczego Wojciech Magiera wystosował pismo do wszystkich przedsiębiorców górnictwa węgla kamiennego w sprawie podjęcia przez nich natychmiastowych kontroli stanu obudów korytarzowych - poinformowała portal górniczy nettg.pl rzeczniczka WUG Jolanta Talarczyk.
Ponadto wiceprezes WUG zalecił przeprowadzenie dodatkowych szkoleń osób odpowiedzialnych za wykonywanie i kontrolę obudów. Przedsiębiorcy zostali zobowiązani do złożenia informacji o realizacji podjętych działań do 15 września.
- Powodem takich działań są trzy niebezpieczne zdarzenia w górnictwie węgla kamiennego w ciągu kilku dni na przełomie lipca i sierpnia - wyjaśnia Jolanta Talarczyk.
Do zawału wyrobiska doszło 30 lipca w KWK Piast -Ziemowit, Ruch Piast (PGG Sp. z.o.o), w rejonie eksploatowanego dworca osobowego na poziomie 650m. Trzy dniu później (2 lipca) wystąpiły dwa zawały w KWK Pniówek na poziomie 750 m, gdy trzeba było ewakuować pięcioosobową brygad za pomocą ratowniczego wyciągu CSRG SA. Żadne z tych zdarzeń nie spowodowało na szczęście tragicznego w skutkach wypadku.
Z ustaleń okręgowych urzędów górniczych wynika, że zawały z ostatnich dni nie powstały z nagłych przyczyn, takich jak tąpnięcie lub wstrząs górotworu. Obudowa wyrobisk w warunkach prawidłowego jej użytkowania nie ulega degradacji w krótkim czasie do stanu powodującego utratę funkcjonalności. Dlatego uznano, że najbardziej prawdopodobnym powodem tych trzech zawałów było długotrwałe tolerowanie nieprawidłowego stanu obudów wyrobisk korytarzowych oraz brak działań zmierzających do ich naprawy. Uregulowania prawne nakładają na przedsiębiorców górniczych obowiązek rozpoznawania, zapobiegania i usuwania zagrożeń związanych z ruchem zakładów górniczych.
Zawały czyli nagłe obsunięcia się rozluzowanych skała stropowych do wyrobiska są jednym z najpoważniejszych zagrożeń bezpieczeństwa pracy górników. W takim zdarzeniu 30 maja w kopalni Budryk życie stracił 33-letni górnik, który pracował w pokładzie 364/2 na poziomie 900-1050 m. W latach 2011-2015 w podziemnych zakładach górniczych zaistniało 17 zdarzeń związanych z zagrożeniem zawałowym, z tego 8 w kopalniach węgla kamiennego. W ostatnich pięciu latach z powodu opadu skał ze stropu lub ociosu w górnictwie podziemnym zginęło 27 górników, a 19 doznało ciężkich obrażeń.
- Z tego właśnie powodu nieprzerwanie od dwóch lat kierownictwo WUG stara się przekonywać przedsiębiorców górniczych do wspomagania obudowy podporowej obudową kotwiową w kopalniach węgla kamiennego. Może to przyczynić się do poprawy bezpieczeństwa górników - wyjaśnia rzeczniczka WUG.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
Na Wesołej liczy się tylko front, nikogo nie obchodzi stan obudowy na odstawie. Mimo wielokrotnych zgłoszeń zawalonych odcinków wyrobisk, pozaciskanych wnęk, nikt nic nie robi, miejscami widzimy tylko przysłowiową "ramkę" łuku ociosowego - dyspozytor i dział górniczy może spać spokojnie - dopóki komuś się coś nie stanie. Tak to już mamy, dopóki da się uruchomić taśmę, żadnych przebudów na naszej kopalni doczekać się nie można.