Ekologiczna encyklika papieża Franciszka Laudato si pozwoliła na zawarcie globalnego porozumienia klimatycznego. Zgodnie z nią rozwój powinien odbywać się w zgodzie ze środowiskiem - przekonywali uczestnicy debaty na Uniwersytecie Jagiellońskim z okazji Światowych Dni Młodzieży.
W poniedziałek (25 lipca) na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie odbyła się konferencja "Ekologia integralna. Laudato Si' Młodzi bohaterami zmian", podczas której uczestnicy zastanawiali się nad możliwością realizacji zawartych w encyklice papieskiej przesłań nt. roli człowieka w ochronie środowiska.
Minister środowiska Włoch Gian Luca Galletti przekonywał, że bez encykliki Franciszka nie udałoby się osiągnąć globalnego porozumienia klimatycznego w Paryżu (w grudniu 2015). Dodał, że dzięki encyklice udało się do polityki klimatycznej włączyć poza "procentami" redukcji gazów cieplarnianych także aspekt etyczny i moralny. Przekonywał, że o losie planety decydujemy własnymi wyborami każdego dnia.
- Mam jednak wątpliwości, czy będziemy mogli osiągnąć to, co wynegocjowaliśmy w Paryżu, jeżeli będziemy stawiali mury przed migracjami. Jeżeli będziemy je stawiać to oznacza, że niczego nie zrozumieliśmy (ze słów papieża - PAP) - ocenił Galletti.
Minister środowiska Jan Szyszko uwypuklał z kolei podnoszoną przez papieża w encyklice kwestię zrównoważonego rozwoju. - Człowiek, Ziemia i to, co człowiek wytworzył na tej ziemi, to wszystko współgra, stanowi jedność - zaznaczył minister. Szyszko wskazał, że przy jednoczesnym wzroście koncentracji CO2 w atmosferze, obserwujemy wylesianie i pustynnienie gruntów, zmniejsza się też bioróżnorodność, zaczyna brakować wody.
- Te wszystkie elementy są powiązane dwutlenkiem węgla. Z jednej strony jest emitowany do atmosfery i powoduje niekorzystne zmiany klimatyczne, ale również to gaz życia dzięki któremu istnieje życie na świecie - przekonywał minister. Szyszko zaznaczył, że CO2 można wychwytywać m.in. po to, by polepszać jakość gleb, zachowując jej właściwości produkcyjne.
Zdaniem szefa MŚ można pogodzić rozwój gospodarczy, działalność człowieka z poszanowaniem środowiska naturalnego. Wskazał m.in. na Puszczę Białowieską, która mimo iż była wykorzystywana przez lokalną społeczność od wieków, to zachowała swój unikatowy charakter.
Uczestnicząca w konferencji Katarzyna Guzek z Greenpeace Polska podkreśliła w rozmowie z PAP, że encyklika papieża Franciszka mówi m.in. o tym, by obecnych problemów klimatycznych nie pozostawić innym pokoleniom. - Kiedy encyklika została opublikowana bardzo się uczyliśmy, bo do głosu naukowców, ekologów, aktywistów dołącza bardzo ważny głos hierarchy Kościoła katolickiego - zaznaczyła.
Guzek wskazała, że dokument mógł wywołać u niektórych niepokój ponieważ wzywa do redukcji emisji gazów cieplarnianych oraz odchodzenia od spalania paliw kopalnych na rzecz źródeł odnawialnych. - Przyjęliśmy to przesłanie z dużym optymizmem, zakładając, że ci rządzący, którym bliskie jest przesłanie Kościoła katolickiego, wezmą je sobie głęboko do serca. Na razie tego nie widzimy, ale liczymy, że wizyta papieża może coś zmieni - oceniła.
Przedstawicielka Greenpeace wskazując na wyzwania środowiskowe, z którymi Polska musi się zmierzyć, oprócz większego wykorzystania OZE, wskazała też na kwestię poprawy jakości powietrza. - Kraków jest tu bardzo specyficznym miejscem, ale trzeba pamiętać, że aż 6 polskich miast jest w niechlubnej czołówce 10 najbardziej zanieczyszczonych miast w UE - zwróciła uwagę.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.